Prezydent Bronisław Komorowski podczas obchodów 70. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego na cmentarzu wolskim powiedział, że "jest to chyba największy cmentarz wojenny w całej Europie”. - Tu spoczywają prochy ludzi, którzy nie zawsze byli żołnierzami - powiedział prezydent.
- Warszawa jako całe społeczeństwo stanęła do walki. Tu są ofiary prawdziwego ludobójstwa. Tu są ofiary masowych zbrodni. Masowych mordów – dodał prezydent.
Komorowski zaznaczył, że Warszawa nawet w najtrudniejszym okresie okupacji, walki powstańczej zawsze była stolicą polskiego państwa podziemnego, polskiej walki o wolność. - Była i jest w naszych sercach w dalszym ciągu stolicą polskiego bohaterstwa, heroizmu – powiedział i podziękował dbającym o pamięć o cmentarz wolski, na którym pochowane są cywilne ofiary powstania.
- Ale tu, w tym szczególnym miejscu, trzeba powiedzieć sobie, że jest przedziwne zjawisko w Polsce, w Warszawie, tu na Woli, że mamy do czynienia z nieznanym mieszkańcem Warszawy. Nie z nieznanym żołnierzem, a z nieznanym mieszkańcem, po którym nie zostało nawet imię i nazwisko często - podkreślił.
TVN24.pl
Komorowski zaznaczył, że Warszawa nawet w najtrudniejszym okresie okupacji, walki powstańczej zawsze była stolicą polskiego państwa podziemnego, polskiej walki o wolność. - Była i jest w naszych sercach w dalszym ciągu stolicą polskiego bohaterstwa, heroizmu – powiedział i podziękował dbającym o pamięć o cmentarz wolski, na którym pochowane są cywilne ofiary powstania.
- Ale tu, w tym szczególnym miejscu, trzeba powiedzieć sobie, że jest przedziwne zjawisko w Polsce, w Warszawie, tu na Woli, że mamy do czynienia z nieznanym mieszkańcem Warszawy. Nie z nieznanym żołnierzem, a z nieznanym mieszkańcem, po którym nie zostało nawet imię i nazwisko często - podkreślił.
TVN24.pl