Nie znaleźli podziemnego miasta, bo...wiercili w złym miejscu. Będą szukać dalej

Nie znaleźli podziemnego miasta, bo...wiercili w złym miejscu. Będą szukać dalej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tunel (fot. TonyRecena/Fotolia.pl)
Miały być wielokilometrowe tunele i ukryte miasto, była woda i skały. Poszukiwania podziemnego miasta w gminie Walim pod Wałbrzychem zakończyły się niepowodzeniem. Jak się okazało, odwierty zostały wykonanie w niewłaściwych miejscach - informuje Radio Wrocław.
-Przedstawione dowody wskazują na to, że doszło do pomyłki przy typowaniu miejsc. Po prostu źle skonfigurowano prace georadaru z wiertnicą i wierciliśmy obok obiektów - wyjaśnia wicestarosta Krzysztof Kwiatkowski.

"Podziemne miasto istnieje"


Odwierty prowadzone były w sobotę w asyście policji oraz straży pożarnej w trzech miejscach. W żadnym z nich nie natrafiono na podziemne tunele kolejowe, których dotyczyło zgłoszenie. -Podziemne miasto istnieje, czyli te wyrobiska są fizycznie, tylko mamy pecha, żeby się do nich wwiercić - tłumaczy Kwiatkowski.

Poszukiwacze jednak nie poddają się. Jak mówi wicestarosta, sztab kryzysowy podjął decyzję o kontynuowaniu odwiertów. Tym razem jednak przeprowadzona zostanie kolejna weryfikacja oraz badanie innym georadarem. Do pomocy włączy się też firma zewnętrzna. Ponowne odwierty mają zostać przeprowadzone w przeciągu 10 dni.

Wiadomo od sierpnia


Do starostwa powiatowego w Wałbrzychu pod koniec sierpnia zgłosił się Krzysztof Szpakowski, prezes stowarzyszenia "Riese". Twierdził, że dokonał odkryć na terenie gminy Walim. Potem zaczęły wpływać kolejne zgłoszenia. Dotyczyły one odkrycia tunelu kolejowego wraz z wielopoziomowym kompleksem podziemnych korytarzy pochodzących z czasów II wojny światowej.

Radio Wrocław