Własny serwer gier online - zalety, wady i wymagania
Artykuł sponsorowany

Własny serwer gier online - zalety, wady i wymagania

Gry online
Gry online Źródło: Fotolia / panuwat
Granie w sieci od dawna wypiera kampanie dla jednego gracza. Tworząc własny serwer, to my decydujemy o regułach, jakie panują w wieloosobowej rozgrywce. Dzięki szybkiemu i wydajnemu światłowodowi postawienie domowego serwera nie jest problematyczne.

"Call of Duty: Black Ops 4" pozbawione będzie klasycznego, fabularnego trybu dla jednego gracza. Twórcy dadzą jedynie pojedyncze misje, które będzie można ukończyć samemu, ale najważniejszy jest tryb wieloosobowy. Trudno o lepszy dowód na obecną dominację multiplayera. Wśród młodszych graczy królują takie tytuły jak "Fortnite" czy "Playerunknown's Battlegrounds". Coraz więcej producentów podłapuje trend i wprowadza do swoich gier wieloosobowy tryb battle royale, który polega na przetrwaniu, niczym w filmach z serii "Igrzyska Śmierci" - to nowa, gorąca moda. Nawet "GTA 5", kojarzone przede wszystkim z kinową fabułą rodem z gangsterskich klasyków, cieszy się popularnością do dziś dzięki "GTA Online". To na tym Rockstar zarabia miliony. I trudno się dziwić - wielka, interaktywna mapa, na której gracze mogą robić co chcą, przyciąga.

Owszem, rozbudowane fabuły, pełne zwrotów akcji i zaskakujących zakończeń jeszcze nie wymierają, nadal popularnością cieszyć się będą takie gry stawiające na historię jak np. "Wiedźmin 3" czy nowy "God of War". Ale multiplayer daje więcej. Walka ze sztuczną inteligencją szybko się nudzi, staje się przewidywalna, komputerowy przeciwnik popełnia proste błędy, po prostu nie zachowuje się jak człowiek. Tymczasem tryby wieloosobowe wymagają innego podejścia. Nie wiemy, jak myśli prawdziwy człowiek po drugiej stronie ekranu. Gracze lepiej ze sobą współpracują, zaskakują, mamy więc do czynienia z prawdziwą rywalizacją. Liczą się umiejętności. To przyciąga do gier multiplayer, dlatego też wiele z nich cieszy się nieprzerwaną popularnością od wielu lat.

Dołączenie do gry na już istniejącym serwerze jest najwygodniejsze, ale ma swoje ograniczenia. Zasady ustalają sami twórcy, a choć pozwalają na grę ze znajomymi, to poza nimi w rozgrywce weźmie też udział wiele przypadkowych osób. Jeśli w liczącej kilkadziesiąt lub więcej osób grze nikt nie pilnuje porządku, jeden gracz może łatwo zepsuć wszystkim całą rozgrywkę. Rozwiązanie to własny serwer, na którym sami pilnujemy przestrzegania reguł.

Własny serwer to własne zasady. Mowa tu nie tylko o ilości graczy, ale też możliwości wprowadzenia dodatkowych modyfikacji, które całkowicie odmieniają rozgrywkę. Popularnym przykładem jest np. tryb zombie, który najpierw zdobył popularność wśród twórców modów, a dopiero potem został rozwinięty przez samych autorów.

Coraz częściej twórcy gier idą na rękę bardziej niezależnym graczom i ułatwiają im zakładanie własnych serwerów. A dokładnie - wypożyczają im je za opłatą. Zamiast szukać rozwiązań dostępnych na rynku, wystarczy skorzystać z dostawcy zaproponowanego przez wydawcę. Koszt jednego dnia to 3 dolary, pół roku - 150 dolarów. Oczywiście ta druga suma może lekko przestraszyć, ale serwery prywatne skierowane są dla osób, które albo chcą grać z dużą liczbą własnych znajomych, albo też zamierzają przyciągnąć do siebie innych grających. Właśnie tym, że to administratorzy decydują o zasadach panujących na serwerze. Oni wybierają zestaw map, tryby gry czy też uwzględnienie opóźnienia i ustawiają limit pingu.

W przypadku innych produkcji gracze mogą skorzystać z firm hostingowych, które również za opłatą udostępnią nam serwer pozwalający grać w sieci. Cena zależy od wielu czynników, a przede wszystkim od lokalizacji i parametrów. One mają wpływ na lagi, czyli opóźnienia. Mierzy się je przy pomocy pingu - to parametr, który określa, w jakim czasie dane wysłane z komputera gracza dotarły do serwera i z powrotem. Im mniejszy ping, tym lepiej, a przekroczenie 30–40 ms oznacza, że gra może lekko przycinać. W dynamicznych produkcjach multiplayer może to wpłynąć np. na celność strzałów.

Serwerem może być też komputer domowy. Niestety nie każdy. Taka maszyna musi mieć mocny procesor i dużo pamięci RAM, np. 8 GB. Oczywiście wszystko zależy od potrzeb. Im więcej graczy, tym wymagania sprzętowe są większe. Konieczny jest również dostęp do szybkiego internetu, ale w dobie coraz popularniejszego w Polsce światłowodu to coraz mniejszy problem. Przy łączu 100 Mb/s, prędkość wysyłania w światłowodzie od Orange wynosi 10 Mb/s. Przy 300 Mb/s i 600 Mb/s jest to odpowiednio 30 Mb/s i 60 Mb/s. Mamy więc do czynienia z parametrami, które nie tylko pozwalają dołączyć do sieciowych rozgrywek, ale także je tworzyć.

W przypadku domowego serwera światłowód będzie idealnym rozwiązaniem z jeszcze jednego powodu. Przy tak dużej wydajności, inni domownicy będą mogli korzystać z internetu w normalny sposób, nie zakłócając przy tym rozgrywki. Jeśli mamy wolniejsze łącze trzeba iść na kompromisy i z pewnych rzeczy zrezygnować.

Granie w sieci zmieniło się na przestrzeni lat. I dużą rolę odegrał w tym rozwój internetu. Dawniej w Polsce popularnością cieszyły się rozgrywki LAN, w których sieć łączyła komputery na jednym obszarze - np. w szkołach czy kafejkach internetowych. Dziś za sprawą światłowodu i mocnych komputerów każdy może mieć w domu serwer służący do rozgrywek wieloosobowych. Oczywiście jeżeli ktoś ma ambitne plany i chce, aby jego serwer był popularny na całym świecie, pewnie będzie musiał skorzystać z rozwiązań firm hostingowych. Ale nawet we własnych czterech ścianach można postawić serwer, który "ugości" sporą liczbę graczy, oferując im niski ping i brak opóźnień.