Zaczyna się pornowojna - piraci mają problem?

Zaczyna się pornowojna - piraci mają problem?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Plan jednego z filmów porno (fot. Wikipedia)
Przedstawiciele branży porno postanowili ostro wziąć się za piratów. Chodzi o osoby udostępniające filmy w sieciach P2P. Branża chce również wziąć pod lupę takie serwisy, jak YouPorn czy RedTube.
Jak donosi agencja AFP, firma Larry Flynt Publications już teraz podała do sądu 635 osób nielegalnie udostępniających filmy porno. Na podobny ruch zdecydował się także producent gejowskiej pornografii - Lucas Entertainment. Straty firm wywołane przez piratów są coraz większe, więc skończył się czas, kiedy to byli bezkarni.

- Wiemy, że pozwy będą bardzo wstydliwe. Upublicznienie informacji o prywatnych fantazjach seksualnych i fetyszach nie jest warte ryzyka, jakie ponoszą użytkownicy P2P - mówi Allison Vivas, prezes wydawnictwa Pink Visual. - Nie chodzi tu o nagie japonki czy kobiety przebrane za zakonnice. Studio ma zamiar ścigać amatorów pań z penisami - dodaje.

interia.pl, ps