Koronawirus. Włoscy lekarze muszą wybierać, komu ratować życie. Pierwszeństwo dla młodszych

Koronawirus. Włoscy lekarze muszą wybierać, komu ratować życie. Pierwszeństwo dla młodszych

Lekarz w szpitalu w Mediolanie
Lekarz w szpitalu w MediolanieŹródło:Newspix.pl / Abaca
Ze względu na ograniczona liczbę środków medycznych w szpitalach na północy Włoch lekarze muszą wybierać, których pacjentów leczyć. – Jeśli ktoś jest między 80. a 95. rokiem życia i ma ciężką niewydolność oddechową, prawdopodobnie nie zastosujemy dalszego leczenia (z użyciem respiratora – red) – powiedział dr Christian Salaroli w wywiadzie dla dziennika „Corriere della Sera”.

Lekarze w Lombardii coraz częściej stają przed bardzo trudnym wyborem, przypominającym sytuacje wojenne. Ze względu na ograniczoną liczbę zasobów spośród ciężko chorych pacjentów muszą wybierać, których pacjentów leczyć z użyciem respiratorów. Kosztem starszych pacjentów, którzy mają mniejsze szanse na przeżycie, w krytycznych sytuacjach wybierani są młodsi chorzy.

– Nie chcemy nikogo dyskryminować – powiedział Politico Luigi Riccioni, anestezjolog i szef komisji etycznej Siiarti, Włoskiego Towarzystwa Anestezjologii, Analiz, Resuscytacji i Intensywnej Terapii, który jest współautorem nowych wytycznych, dotyczących priorytetów w leczeniu przypadków koronawirusa w szpitalach. – Jesteśmy świadomi, że ciało niezwykle wrażliwego pacjenta nie jest w stanie tolerować pewnych zabiegów w porównaniu z ciałem osoby zdrowej – dodał.

Oficjalne zalecenia oszczędzania skąpych środków dla pacjentów, którzy mają największe szanse na przeżycie mają zapewnić, że lekarze i personel medyczny nie zostaną pozostawieni sami „przed tak trudnym etycznym wyborem”. Jak podkreśla Mario Riccio, anestezjolog, który pracuje w szpitalu w Cremonie odrzucono zasadę „kto pierwszy, ten lepszy”.

Sytuacja jak na wojnie

Lekarz z Bergamo w Lombardii, regionu w którym jest najwięcej zakażeń koronawirusem we Włoszech przyznał w wywiadzie z dziennikiem „Corriere della Sera”, jak dokładnie wyglądają procedury medyczne, przy których stosuje się powyższe zasady.

– Pacjenci są najpierw umieszczani w nieinwazyjnej wentylacji (NIV) przy użyciu maski tlenowej. Po kilku dniach lekarze musza wybrać, komu będą mogli zapewnić mechaniczną resuscytację. – Decyzje podejmujemy na podstawie wieku i stanu zdrowia – powiedział – Jeśli ktoś jest między 80. a 95. rokiem życia i ma ciężką niewydolność oddechową, prawdopodobnie nie zastosujemy dalszego leczenia (z użyciem respiratora – red). Jeśli te osoby mają niewydolność wielonarządową i więcej niż dwa lub trzy ważne narządy niesprawne, ich śmiertelność wynosi 100 procent” – dodał.

Lekarz przyznał, że takim osobom trzeba pozwolić umrzeć. „To okropne, ale niestety to prawda. W tych okolicznościach nie jesteśmy w stanie liczyć na cud. Taka jest rzeczywistość” – podkreślił.

Czytaj też:
Nowe przypadki koronawirusa. We Włoszech wzrost o prawie 1800 osób

Opracował:
Źródło: Politico / „Corriere della Sera” / The Brussels Times