Mutacja nazywa się B.1.525 i została w Niemczech wykryta przypadkiem – podczas rutynowej kontroli na lotnisku w Berlinie. Nowy wariant jest o tyle nietypowy, że łączy w sobie właściwości trzech szczepów, które znamy z wcześniejszych doniesień: wariantu brytyjskiego, południowoafrykańskiego i brazylijskiego.
Jak czytamy, nie jest to jednak pierwszy taki przypadek na świecie, gdyż mutację tę wykryto już wcześniej m.in. w USA, Danii, Wielkiej Brytanii, czy we Włoszech.
Nowa mutacja bardziej zaraźliwa?
„Deutsche Welle” cytuje także eksperta, który wypowiedział się dla stacji RND. Peter Bauer z Centogene wskazuje, że wspomniany „potrójny mutant” to odmiana, która może wykazywać większą zaraźliwość. Jak jednak podkreśla, jest to robocza teza zbudowana na doniesieniach, że trzy odmiany koronawirusa, które składają się na nową mutację, wykazują się większym stopniem zaraźliwości.
Zakłada się, że pierwszy przypadek odmiany B.1.525 wykryto w Wielkiej Brytanii w grudniu ubiegłego roku. Od tamtej pory zaczął się on także pojawiać na terenie innych państw.
Czytaj też:
Ponad 21 tys. nowych zakażeń, 375 zgonów – nowe dane o pandemii w Polsce