Rekordowo zmutowany koronawirus z Tanzanii. Prezydent wzywa do modlitw, na Zanzibarze tłumy turystów

Rekordowo zmutowany koronawirus z Tanzanii. Prezydent wzywa do modlitw, na Zanzibarze tłumy turystów

Zanzibar
Zanzibar Źródło:eSky.pl
U turystów powracających z Tanzanii wykryto wariant wirusa SARS-CoV-2, który ma aż 34 mutacje. Część z nich ułatwia mu unikanie przeciwciał wytworzonych pod wpływem szczepionek. Tymczasem lokalne władze udają, że pandemii nie ma.

Wariant wirusa uznany przez specjalistów za “wariant zainteresowania” (VOI) został odkryty dzięki rutynowym kontrolom u trzech podróżujących samolotem osób, które przybyły do Angoli z Tanzanii w połowie lutego. Eksperci uważają, że to najbardziej zmutowany szczep koronawirusa na świecie.

Wśród 34 wykrytych zmian jest 14 dotyczących białka kolca - części wirusa, której używa on, aby dostać się do ludzkich komórek i wywołać chorobę. Dla porównania wariant brazylijski ma łącznie 18 mutacji, z których 10 dotyczy białka kolca, podczas gdy brytyjski - 17 mutacji (osiem w białku kolca). Nowy wariant nazwany tymczasowo A. VOI. V2 zawiera również niepokojącą zmianę E484K - określaną jako „mutacja ucieczki” - która pomaga wirusowi pokonać przeciwciała i pojawia się w innych niepokojących szczepach.

Nowe „super warianty” koronawirusa przedłużą epidemię?

Naukowcy z ministerstwa zdrowia Angoli, afrykańskich Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (Africa Centres for Disease Control and Prevention), uniwersytetów w Oksfordzie i Kapsztadzie oraz wieloinstytucjonalny organ badawczy KRISP ostrzegli, że nowy wariant wymaga „pilnych badań”. Istnieją obawy, że nowe “super warianty” – na przykład indyjski i brazylijski - mogą przedłużyć pandemię. W Brazylii COVID-19 rozprzestrzenia się w sposób niekontrolowany, zaś w Indiach liczba nowych zakażeń przekroczyła 300 000 dziennie. Powstały tam nowe warianty - P1 z Brazylii i „podwójny mutant” COVID-19 z Indii.

Rząd Tanzanii zaprzecza istnieniu pandemii

Specjaliści ostrzegają, że w Tanzanii panuje „w dużej mierze nieudokumentowana epidemia” z „kilkoma wdrożonymi środkami ochrony zdrowia publicznego”. Oficjalna liczba przypadków w tym kraju to zaledwie 509 zakażeń i 21 zgonów - prawdopodobnie rzeczywiste liczby są znacznie wyższe.

Rząd Tanzanii zaprzeczał istnieniu pandemii, a prezydent John Magufuli wzywał do modlitw i stosowania ziół - aż do swojej nagłej śmierci w marcu br. Według oficjalnej wersji prezydent zmarł na skutek choroby serca, według opozycji - na COVID-19. Ekspertów niepokoi dotycząca Tanzanii „próżnia informacyjna”, która utrudnia monitorowanie potencjalnie niebezpiecznych nowych mutacji.

Będą kolejne mutacje?

Istnieje obawa, że dynamiczne rozprzestrzenianie się wirusa zwiększy liczbę i potencjalne niebezpieczeństwo związane z mutacjami - w miarę wzrostu liczby przypadków ma coraz więcej okazji do zmutowania, by stać się bardziej zabójczy, bardziej zaraźliwy i sprawniejszy w unikaniu przeciwciał.

Globalne dzienne liczby przypadków osiągają obecnie najwyższy poziom, jakiego nie zaobserwowano od samego szczytu pandemii w zeszłym roku, z ponad 800 000 infekcji dziennie. Coraz częściej chorują osoby młode, zdarzają się także ponowne zachorowania zakażonych nowymi wariantami osób, które przechorowały już COVID-19.

Zdaniem ekspertów krytyczne znaczenie dla opanowania pandemii będzie miało zarówno opanowanie sytuacji w Brazylii, Indiach i innych krajach z dużą liczbą zachorowań, jak i monitorowanie jej w krajach takich jak Tanzania, gdzie mogły powstać kolejne niewykryte na razie warianty. Im więcej osób zostanie zaszczepionych i im szybciej to nastąpi, tym mniejsze ryzyko, że powstaną kolejne groźne warianty.

Autor: Paweł Wernicki







Czytaj też:
MZ: Blisko 10 tys. nowych przypadków COVID-19. Zmarło 513 osób