„Rz”: Listonosze nie chcą obsługiwać wyborów prezydenckich. Możliwy strajk?

„Rz”: Listonosze nie chcą obsługiwać wyborów prezydenckich. Możliwy strajk?

21-latek dwukrotnie tego samego dnia groził jednemu listonoszowi (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
O pracownikach Poczty Polskiej umawiających się w mediach społecznościowych do oporu przeciwko forsowanemu przez rząd głosowaniu korespondencyjnemu pisze „Rzeczpospolita”. Dziennikarze przytaczają też negatywne wypowiedzi dwóch związków zawodowych.

Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych oraz Forum Związków Zawodowych otwarcie krytykują pomysł „wyborów kopertowych”. Przewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski zwrócił się do Sejmu z uwagami dotyczącymi zarówno logistyki jak i kwestii zdrowotnych. Przewodnicząca FZZ Dorota Gardias sprawę przedstawia jeszcze ostrzej, nazywając ją „politycznym widzimisię” i narażaniem życia i zdrowia całego społeczeństwa.

Gazeta opisuje też działania podejmowane przez samych pracowników Poczty Polskiej. W ramach grupy „Pocztowcy czas na strajk” umawiają się oni do ogólnego protestu. Wśród postulatów znalazło się nie tylko odwołanie wyborów prezydenckich, ale też zamknięcie wszystkich urzędów pocztowych na czas epidemii z jednoczesnym zachowaniem wynagrodzenia oraz żądanie podwyżki rzędu 1000 zł dla wszystkich „pracowników eksploatacji”. W przypadku decyzji o wyborach obawiają się nie tylko o koronawirusa, ale też o potencjalnie agresywne zachowania wobec pracowników Poczty.

W artykule „Rzeczpospolitej” pojawia się także wypowiedź przewodniczącego NSZZ Solidarność Poczty Polskiej, Bogumiła Nowickiego. Co prawda nie wyklucza on wyborów, podkreśla jednak, że potrzebne będzie pewne okno czasowe na dostarczenie wszystkich kart do głosowania. Rzeczniczka Poczty Polskiej Justyna Siwek podkreśla z kolei, że jako część strategicznej infrastruktury państwa, zadaniem Poczty jest „obsługa obywateli i władz nawet w najtrudniejszych warunkach”.

Czytaj też:
Sejm zadecydował o losach ustawy o głosowaniu korespondencyjnym
Czytaj też:
„Senat wykona pracę, na którą w Sejmie nie było czasu". Grodzki o projekcie ws. wyborów
Czytaj też:
Gowin: To dramatyczny moment w dziejach Polski. Nie powinniśmy myśleć o wyborach