Polski ksiądz napisał, że szczepionki są „z ciał abortowanych dzieci”. Potem odpowiedział na krytykę

Polski ksiądz napisał, że szczepionki są „z ciał abortowanych dzieci”. Potem odpowiedział na krytykę

Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne
Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Calamity Jane
Znany jako @Janusz1967 kapłan z Chojnic swoim wpisem poruszył użytkowników Twittera. Pod wpływem sporej krytyki ks. Janusz Chyła nie wycofał się jednak z kontrowersyjnego poglądu, ale podał źródło swoich twierdzeń.

Ksiądz Janusz Chyła to proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Chojnicach, doktor teologii. Na Twitterze ma aż 28,7 tys. obserwujących, w intencji których odprawia msze święte. Napisał też książkę pod tytułem „Ewangelia na Twitterze”. To właśnie w tym serwisie 2 grudnia zamieścił wiadomość, która ściągnęła na niego falę krytyki.

„Jedną z ważnych kwestii etycznych w sprawie szczepionek jest ta, czy w procesie ich produkcji nie potraktowano przedmiotowo ciał abortowanych dzieci” - napisał kapłan z Chojnic. W reakcji otrzymał aż tysiąc komentarzy. Część internautów od razu zaatakowała kler jako całość przypominając o przypadkach pedofilii wśród księży. Inni zaczęli obrażać bezpośrednio księdza Janusza.

twitter

„Dignitas personae” o wykorzystaniu komórek macierzystych

Ksiądz Chyła nie pozostawił sprawy bez odpowiedzi. W kolejnym tweecie przedstawił fragment dokumentu, na którym oparł poprzedni wpis. „W związku z licznymi reakcjami na zwrócenie przeze mnie uwagi na problem etyczny związany ze szczepionkami zachęcam do lektury dokumentu »Dignitas personae«” - napisał, dołączając screeny dzieła z 2008 roku, wydanego przez Kongregację Nauki Wiary, należącej do Kurii Rzymskiej.

twitter

„Do badań naukowych oraz do produkcji szczepionek lub innych produktów bywają niekiedy wykorzystywane linie komórkowe, powstałe w wyniku niegodziwego zabiegu, wymierzonego przeciwko ludzkiemu życiu lub fizycznej integralności bytu ludzkiego” - czytamy w przytoczonym fragmencie.

Naukowe wyjaśnienie

Naukowcy niejednokrotnie odpowiadali już na zarzuty tego typu. Polskim czytelnikom tę kwestię przybliżała m.in. dr hab. Ewa Augustynowicz z Zakładu Badania Surowic i Szczepionek w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego- PZH. - Zdanie, że szczepionki pochodzą z komórek z abortowanych płodów jest tak dużym skrótem myślowym, że jest aż nieprawdziwe. Po pierwsze mówimy nie o wszystkich szczepionkach, a tylko o trzech: przeciwko różyczce (dostępnej jako szczepionka przeciw odrze, śwince i różyczce), ospie wietrznej i wirusowemu zapaleniu wątroby typu A (WZW A) - podkreślała.

Komórki pobrano z abortowanych już wcześniej płodów

- Po drugie, i najważniejsze, szczepionki, o których mowa, powstały z wykorzystaniem dwóch linii komórkowych, czyli komórek pochodzących z hodowli namnażających się w laboratorium komórek, pochodzących z ludzkich komórek zarodkowych, wykorzystywanych do hodowli wirusów szczepionkowych - dodawała. Jak zaznaczyła, w obu przypadkach aborcja miała miejsce w latach sześćdziesiątych i była dokonana z przyczyn pozamedycznych, po wyroku sądu. Porównała tę sytuację do pobierania organów. Aborcje nie zostały dokonane w celu pobrania komórek płodów.

Czytaj też:
Tych produktów nie wolno wywozić z Polski. Lista się wydłużyła