Dlaczego w Szpitalu Narodowym nie ma 1200 łóżek? Dworczyk: To nie jest taki etap pandemii, żeby rozwijać tak duży obiekt

Dlaczego w Szpitalu Narodowym nie ma 1200 łóżek? Dworczyk: To nie jest taki etap pandemii, żeby rozwijać tak duży obiekt

Michał Dworczyk, Mateusz Morawiecki i Adam Niedzielski na terenie Szpitala Narodowego
Michał Dworczyk, Mateusz Morawiecki i Adam Niedzielski na terenie Szpitala Narodowego Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
To nie jest taki etap pandemii, żeby rozwijać tak duży obiekt – powiedział szef KPRM Michał Dworczyk, dopytywany dlaczego w Szpitalu Narodowym nie ma zapowiadanych przez rząd 1200 łóżek. Kiedy prowadząca zauważyła, że karetki wożą pacjentów po całym regionie w poszukiwaniu wolnego miejsca tłumaczył, że problemem nie są wolne łóżka, a brak personelu medycznego do ich obsługi.

Przypomnijmy, że Szpital Narodowy powstał na Stadionie PGE Narodowy, by jako tymczasowa placówka służyć wsparciem dla służby medycznej w regionie. Z deklaracji wynikało, że dla obiektu przygotowano infrastrukturę w postaci 1200 łóżek dla pacjentów z COVID-19. Dodatkowe miejsca miały się pojawiać stopniowo. Aktualnie w Szpitalu Narodowym rozstawiono ok. 500 łóżek, z czego ponad 300 jest zajętych.

– Pacjenci wożeni są w karetkach z miejsca na miejsce, często kilkaset kilometrów dalej, bo na Mazowszu brakuje miejsc dla covidowych pacjentów. Dlaczego Szpital Narodowy, który miał dysponować 1200, nie rozładowuje tej sytuacji? – pytała w Radiu Zet prowadząca.

Gość programu szef KPRM Michał Dworczyk uznał jednak, że „to nie jest taki etap pandemii, żeby rozwijać tak duży obiekt”. Dopytywany, kiedy będzie lepszy moment, skoro trzecia fala pandemii jest najsilniejszą z dotychczasowych, zaczął jednak tłumaczyć, że problem nie tkwi w liczbie łóżek, a brakach w personelu medycznym, który mógłby przy tych łóżkach pracować.

Galeria:
Zdjęcia z budowy szpitala na PGE Narodowym

Dramatyczna sytuacja na Mazowszu

Jak podaje Mazowiecki Urząd Wojewódzki, wprowadzenie dodatkowej infrastruktury byłoby teraz konieczne, gdyż zasoby w błyskawicznym tempie się wyczerpują. Z danych urzędu wynika, że w całym województwie jest 5351 łóżek dla pacjentów covidowych. 4645 z nich jest zajętych, co stanowi niemal 87 proc. obłożenia. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z respiratorami. Na 555 urządzeń, aż 529 jest zajętych – wynika z danych zamieszczonych przez MUW.

Polskie Radio RDC przyjrzało się również jednostkowym przypadkom. Jak wynika z analizy sporządzonej w poniedziałek 29 marca, w sześciu warszawskich placówkach nie ma już wolnych łóżek i respiratorów. W wojskowym szpitalu przy Szaserów, główny budynek zajmowało 29 pacjentów na 25 dostępnych łóżek, w placówce tymczasowej na Okęciu, mimo zwiększenia liczby łóżek, nie ma już żadnego wolnego miejsca – relacjonuje serwis.

Czytaj też:
Interwencja w szpitalu na Solcu. Trzaskowski komentuje: To szczyt bezczelności!