Michał Woś krytycznie o „fikcyjnej dobrowolności szczepień”. Dostało się profesorowi Szułdrzyńskiemu

Michał Woś krytycznie o „fikcyjnej dobrowolności szczepień”. Dostało się profesorowi Szułdrzyńskiemu

Michał Woś
Michał WośŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
– Widzę wielu zacnych profesorów, ale oni na szczęście nie są decydentami. Nie może być zgody na takie działania, to tylko dywagacje profesora – powiedział w programie „Tłit” Wirtualnej Polski wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. Był to komentarz do słów dra Konstantego Szułdrzyńskiego, który uznał, że „mocniejsze poluzowanie obostrzeń epidemicznych może dotyczyć tylko osób zaszczepionych”.

Przypomnijmy, że w rozmowie z PAP, dr Konstanty Szułdrzyński, członek Rady Medycznej przy premierze, podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat dalszego radzenia sobie z pandemią. – Nie będzie już tak, że dalsze luzowanie będzie dotyczyło wszystkich. Nie wygraliśmy z pandemią i ona nadal jest. Dlatego wprowadzane rozwiązania będą zwalniały z obostrzeń – wskazał.

O ocenę słów eksperta został zapytany w programie „Tłit” Wirtualnej Polski wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. – To nie Rada Medyczna decyduje, ona rekomenduje pewne rozwiązania medyczne, patrząc z klapkami na oczach na aspekt zdrowotny. Decyzje podejmują te organy, które są uprawnione. Widzę wielu zacnych profesorów, ale oni na szczęście nie są decydentami. Absolutnie nie może być zgody na tego rodzaju działania, to są dywagacje profesora – komentował, wyraźnie zirytowany.

„Dobrowolność szczepień nie może być fikcyjna”

– Szczepionki w Polsce mają być dobrowolne, to nie może być dobrowolność fikcyjna. Dywagacje tego czy tamtego członka Rady Medycznej nie są i nie będą obowiązującym prawem – podkreślił.

Woś odniósł się również do wypowiedzi swojego partyjnego kolegi posła Janusza Kowalskiego, który uważa, że „paszporty covidowe to element segregacji ludzi”. Choć Woś zaznaczył z przekąsem, że „Kowalski to barwna postać”, w dalszej części wypowiedzi częściowo się z nim zgodził. – Janusz Kowalski dobrze diagnozuje, że UE, jak dostanie kawałek palca, to bierze całą rękę – i to rodzi obawę segregacji – uznał.

Czytaj też:
W Estonii koniec z obowiązkiem zakrywania twarzy. Nawet w zamkniętych pomieszczeniach

Źródło: WPROST.pl / PAP/Wirtualna Polska