Czwarta fala koronawirusa w naszym kraju nabiera rozpędu. 26 października Ministerstwo Zdrowia poinformowało o kolejnych 6265 zachorowaniach na COVID-19.
Podczas konferencji prasowej Adam Niedzielski przyznał, że z prognoz, którymi dysponował rząd wynikało, że na koniec miesiąca średnia dzienna z tygodnia będzie wynosiła około 5 tys. przypadków. – Ta sytuacja oczywiście wymaga reakcji. Reakcją jest w tej chwili zwiększanie infrastruktury łóżkowej. W tej chwili mamy ponad 5 tys. hospitalizacji. Na walkę ze skutkami COVID-19 mamy około 10 tys. łózek w całej Polsce – wyjaśnił minister zdrowia. Baza dostępnych miejsce w szpitalach ma zostać w ciągu najbliższych tygodni zwiększona o około 8,5 tys. łóżek.
Koronawirus w Polsce. Co z restrykcjami?
Minister zdrowia zabrał także głos w sprawie ewentualnych obostrzeń związanych ze wzrostem liczby nowych przypadków koronawirusa. Adam Niedzielski zapewnił, że rząd na razie nie rozważa wprowadzania lockdownu ani na poziomie regionalnym, ani ogólnokrajowym. Polityk dodał, że priorytetem jest zachowanie ciągłości nauki stacjonarnej.
Z zapowiedzi szefa resortu zdrowia wynika, że rząd przygotowuje kolejną wersję rozporządzenia epidemicznego, gdzie domyślnie przedłużone są te obostrzenia, które obowiązują obecnie. Adam Niedzielski nie wykluczył, że jeśli sytuacja epidemiczna się pogorszy, wówczas podejmowane będą kolejne kroki.
– Obecnie polityka rządu względem restrykcji jest bardziej liberalna, bo mamy obronę w postaci szczepień, a także ochronę naturalną w postaci części osób, które przechorowały już COVID-19. Dlatego też tolerancja dla liczby zakażeń z punktu widzenia wprowadzania restrykcji jest zdecydowanie większa – wyjaśnił minister zdrowia.