Opozycja wyszła ze spotkania z rządem. „Zero pomysłów, zero konkretów. Pan minister pokazywał slajdy”

Opozycja wyszła ze spotkania z rządem. „Zero pomysłów, zero konkretów. Pan minister pokazywał slajdy”

Tomasz Trela
Tomasz TrelaŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Rozmowy rządu z opozycją w sprawie dalszej walki z pandemią skończyły się fiaskiem. Posłowie opozycji podkreślali przed spotkaniem, że z Kancelarii Premiera chcą usłyszeć konkretny. Tak się jednak nie stało, więc wyszli z sali. – Nie było nic, kompletnie nic – mówił poseł Lewicy Tomasz Trela.

Pod koniec ubiegłego tygodnia Mateusz Morawiecki zaprosił polityków opozycji na spotkanie w Kancelarii Premiera. Tematem spotkania miała być dalsza walka z pandemią koronawirusa. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, kto właściwie weźmie udział w rozmowach. Rzecznik rządu informował tylko, że zaproszenia zostały wysłane do wszystkich przewodniczących klubów, kół parlamentarnych oraz szefów partii politycznych. Donald Tusk na zaproszenie od premiera zareagował prześmiewczo, stwierdzając, że „chyba rzeczywiście zablokowali im Pegasusa”. Ostatecznie w KPRM pojawił się Borys Budka.

Posłowie Lewicy zapowiadali przed spotkaniem, że „idą po konkrety” i chcą uzmysłowić premierowi „jaki jest stan faktyczny”. Podkreślali też, że rząd PiS ignoruje propozycje opozycji, bo boi się antyszczepionkowców. Również i tym razem rozmowy skończyły się fiaskiem. Poseł Tomasz Trela oświadczył, że politycy Lewicy wchodzą ze spotkania, bo rząd nie ma „żadnego planu”. To samo zrobili pozostali politycy PO i PSL.

Opozycja wyszła ze spotkania z rządem. „Zadawaliśmy konkretne pytania”

Na krótkiej konferencji prasowej poseł Trela relacjonował, jak przebiegało spotkanie w KPRM. – Na wstępie położyliśmy na biurku pana prezesa Kaczyńskiego i premiera Morawieckiego projekt ustawy Lewicy. Projekt o obowiązkowych szczepieniach i projekt o paszportach covidowych. Po naszej stronie stała filiżanka do herbaty i szklanka. Nie było nic, kompletnie nic – stwierdził.

– Zadawaliśmy bardzo konkretne pytania, kiedy możemy liczyć na wprowadzenie nowych przepisów, które będą chroniły Polki i Polaków – mówił dalej. – Pan premier w swoim stylu opowiadał, że coś kiedyś będzie, pan minister pokazywał slajdy, a pan prezes Kaczyński co prawda powiedział, że on indywidualnie jest zwolennikiem obowiązkowych szczepień, ale boi się ich wprowadzić, dlatego że mogłoby być duże niezadowolenie społeczne – powiedział Trela.

twitter

Głos zabrała również posłanka Marcelina Zawisza, która oceniła, że była to „absurdalna sytuacja”, bo „od rozmawiania nie uratuje się życia”. – Była informacja o tym, że ma się pojawić jakaś nowa ustawa, która będzie pisana po tym naszym spotkaniu ponieważ premier jest na tyle uprzejmy, że chciał wysłuchać najpierw opozycji, co opozycja ma do powiedzenia, żeby później stworzyć ustawę. Dokładnie to samo słyszeliśmy po spotkaniu u marszałek Witek – stwierdziła.

Budka: Spodziewaliśmy się konkretów, nie dostaliśmy żadnego projektu

W podobnym tonie wypowiadali się szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i szef klubu KO Borys Budka. Kosiniak-Kamysz podkreślał, że opozycja „współpracuje, żeby ratować zdrowie i życie”. – Nasze kluby i koła miały jedno stanowisko. Chyba to wspólne stanowisko zmusiło rządzących, że dzisiaj już mówią, że będzie ustawa rządowa – stwierdził. – Powiedzieli o kilku sprawach dotyczących testowania. To oczywiście za mało. Będziemy zgłaszać do tego poprawki – zapowiedział.

– Spodziewaliśmy się konkretów, niestety nie dostaliśmy na piśmie żadnego projektu aktu prawnego. Wicepremier Kaczyński, bardzo rozmowny dzisiaj, opowiadał o koncepcjach prawnych dotyczących przerzucenia na pracodawców możliwości pozywania pracowników, którzy się nie zaszczepią. Zero pomysłów – stwierdził Borys Budka. – Jedno jest pewne, zmusiliśmy dzisiaj tym, o czym mówił pan prezes Kosiniak-Kamysz, rząd do tego, by do jutra takie zobowiązanie padło – dodał.

Budka przekazał też, że na spotkaniu nie padła ze strony rządu deklaracja, jaki los czeka „ustawę Hoca”. – Wydaje się, że porzucili ten pomysł, bo nie padła żadna konkretna deklaracja. Wszyscy podkreślamy, trzeba pilnych, konkretnych działań, a nie kolejnych spotkań, konferencji. Do pracy jesteśmy gotowi, ale nad konkretami, niestety tych konkretów na dzisiaj zabrakło – ocenił.

Czytaj też:
Andrzej Duda zorganizuje spotkanie ekspertów ws. szczepień. Prezydent nawiązał do ograniczeń