Start rakiety SpaceX z kolejnymi elementami kosmicznego internetu. Oglądaj na żywo

Start rakiety SpaceX z kolejnymi elementami kosmicznego internetu. Oglądaj na żywo

Satelita Starlink
Satelita Starlink Źródło: Shutterstock / AleksandrMorrisovich
Już dziś o 16.30 polskiego czasu odbędzie się start rakiety Falcon 9 z kolejną porcją satelitów Starlink na pokładzie. Tym razem, maszyna SpaceX zabierze na orbitę jeszcze dodatkowy ładunek.

SpaceX planuje dostarczyć dziś na niską orbitę Ziemi (550 km nad poziomem morza) kolejną porcję satelitów Starlink, które służą do stworzenia sieci bezprzewodowego internetu, który będzie dostępny w każdym miejscu na planecie.

Dzisiejsza misja będzie 89. startem rakiety Falcon 9. podejmie także 56 próbę lądowania pierwszej części rakiety na oddalonej o 634 km od wybrzeży USA platformie Of Course I Still Love You. Z wody zostaną wyłowione także osłony luku bagażowego, które od pewnego czasu także są używane wielokrotnie. Co ciekawe, pierwsza część rakiety była używana już w czterech poprzednich misjach. To dowód na to, jak efektywny kosztowo stał się już system firmy.

Na pokładzie luku bagażowego, poza 57 satelitami systemu Starlink znajdą się także dwie satelity BlackSky Global 5 i 6. Łączna waga ładunku to blisko 18 ton. Każdy z satelitów SpaceX waży bowiem 260 kg, a satelity BlackSky po 55 kg.

Kosmiczny internet

Po raz pierwszy satelity Starlink dostarczono na orbitę w maju 2019 roku. Docelowo ma się na niej znaleźć ponad 12 tys. satelitów, które komunikując się ze sobą, stworzą dwie sztuczne konstelacje. Jedna z nich ma się składać z 4409, druga z 7518 satelitów Starlink. SpaceX otrzymała już zgodę Federalnej Komisji Łączności na dostarczenie urządzeń na orbitę Ziemi.

w momencie wysyłania satelitów na orbitę zachowywał dużą ostrożność. Jest duża szansa, że podczas misji „coś pójdzie nie tak” - mówił. Szef SpaceX tłumaczył także, że planowana ilość satelitów pozwoli zapewnić niewielki zasięg internetu. Dopiero wystrzelenie 12 tys. urządzeń pozwoli na obłożenie globu internetu o „umiarkowanym zasięgu”. Nie wiadomo jednak na jakich zasadach firma planuje udostępniać internet. Można się jednak domyślać, że ze względu na koszty produkcji i umieszczenia satelitów na orbicie, firma będzie chciała pobierać opłaty za korzystanie z sieci.

Czytaj też:
Elon Musk twierdzi, że Tesla „jest bardzo blisko” autonomicznych samochodów

Opracował:
Źródło: Everyday Astronaut