Elon Musk pochwalił się widowiskowym osiągnięciem. Pomyślnie odzyskano części rakiety Falcon 9

Elon Musk pochwalił się widowiskowym osiągnięciem. Pomyślnie odzyskano części rakiety Falcon 9

Przechwycenie pokrywy luku bagażowego rakiety Falcon 9
Przechwycenie pokrywy luku bagażowego rakiety Falcon 9 Źródło: Twitter / @elonmusk
SpaceX udanie przechwycił pokrywy luku bagażowego rakiety Falcon 9. Elon Musk pochwalił się widowiskowym nagraniem.

Elon Musk udostępnił na swoim profilu na Twitterze nagranie z momentu przechwycenia osłony luku bagażowego rakiety Falcon 9. To jeden z elementów, które SpaceX wykorzystuje wielokrotnie. Do tej pory ich odzyskiwanie przebiegało z mieszanymi efektami.

Cenny ładunek

Luk bagażowy rakiety Falcon 9, czyli charakterystyczne „wybrzuszenie” na jej wierzchołku, to miejsce, w którym transportowane są obiekty wysyłane przez SpaceX w kosmos. Jego osłonięcie jest niezwykle ważne, gdyż zaraz po starcie, w momencie osiągnięcia prędkości dźwięku, rakieta poddawana jest ogromnym przeciążeniom, a ładunek wysyłany na orbitę jest bardzo cenny. W przypadku wczorajszej misji, w luku znajdowało się 58 satelitów systemu Starlink oraz trzy satelity Sky Sat, które firma wysyłała dla komercyjnego partnera.

Luk osłania specjalna pokrywa, która złożona jest z dwóch części. I to właśnie tych elementów dotyczy najnowsze nagranie umieszczone na Twitterze przez Elona Muska. Założyciel SpaceX pochwalił się przechwyceniem jednej z połówek osłony, przez specjalny statek wyposażony w gigantyczną sieć. Jest to możliwe dzięki sygnałowi GPS wysyłanemu przez spadające na spadochronach pokrywy. W operacji przechwytywania biorą udział dwa statki, które automatycznie zmieniają kurs w odpowiedzi na przesyłany z pokryw sygnał. Są to "Go Ms. Tree" i "Go Ms. Chief". Na nagraniu udostępnionym przez Elona Muska widać pierwszy z nich.

twitter

Ekonomia i ekologia

Pokrywy luku bagażowego to, poza pierwszym etapem rakiety Falcon 9, kolejny z elementów, który SpaceX używa wielokrotnie. Dzięki operacji przechwytywania można je następnie oczyścić, sprawdzić i ewentualnie zamontować przy kolejnej misji w kosmos. Złapane wczoraj elementy były już w okolicach orbity Ziemi czterokrotnie.

Ich ponowne użycie nie tylko wpływa na ograniczenie tak zwanych „kosmicznych śmieci”, ale także bardzo się opłaca. To kolejny element, którego nie trzeba za każdym razem produkować. To jedno z głównych założeń filozofii Elona Muska, który lata temu powiedział, że aby regularne loty w kosmos, a przez to także kolonizacja Marsa, były ponownie możliwe, trzeba radykalnie zmniejszyć ich koszt.

Czytaj też:
NA ŻYWO: Satelity Starlink lecą w kosmos. To setna misja SpaceX

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Twitter