Młodzi polscy koszykarze bez sukcesów. Tak źle już dawno nie było

Młodzi polscy koszykarze bez sukcesów. Tak źle już dawno nie było

Dodano:   /  Zmieniono: 
Następców Marcina Gortata w polskiej koszykówce nie widać (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Szóste miejsce kadetów to najwyższa lokata w tegorocznych letnich zmaganiach młodzieżowych reprezentacji koszykarskich w mistrzostwach Europy. Oprócz zespołu trenera Arkadiusza Miłoszewskiego w Dywizji A pozostała jedynie drużyna kobiet do lat 20. Do Dywizji B spadły zespoły juniorek i juniorów - awansu do mistrzostw Europy nie zdołały wywalczyć kadetki i koszykarze do lat 20. Tak złych wyników nie było od lat.
Młodzieżowcy występowali w niemalże tym samym składzie, w którym dwa lata temu w mistrzostwach świata w Hamburgu do lat 17 dotarli bez porażki do finału (przegrali z USA 80:111), choć bez twórcy sukcesu trenera Jerzego Szambelana. Dwóch koszykarzy z tego grona Mateusz Ponitka i Przemysław Karnowski są w 12-osobowym składzie kadry seniorskiej walczącej obecnie o awans do ME 2013. Ponitka w zwycięskim spotkaniu z Albanią 105:67 był najskuteczniejszy - uzyskał 17 pkt. To jego rekord w dorosłej reprezentacji, w której rozegrał dotychczas dziewięć spotkań.

Usprawiedliwiać nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności można jedynie zawodniczki reprezentacji do lat 20, które w węgierskim Debreczynie w zakończonych w niedzielę ME uległy zbiorowemu zatruciu pokarmowemu. Pięć z nich oraz drugi trener Tomasz Rospara trafiło nawet do szpitala. Ostatecznie biało-czerwone zajęły 10. miejsce po porażce z Litwinkami 76:78.

- Nie jest to dobry rok dla młodzieżówek. Nie chcemy, jako związek chować głowy w piasek. Z drugiej strony osobiście nie zamierzam również wydawać pochopnych sądów i wyroków na gorąco, tym bardziej, że właśnie przygotowujemy materiały sprawozdawcze dla ministerstwa na 6 września. Po zakończeniu eliminacji koszykarzy 8 września odbędzie się posiedzenie zarządu - zapowiedział wiceprezes Polskiego Związku Koszykówki ds. szkolenia Zdzisław Kassyk. Zdaniem prezesa Grzegorza Bachańskiego największym problemem w szkoleniu młodzieży jest niedofinansowanie. - Dla mnie najważniejsze jest to, jak ci młodzi będą funkcjonować w seniorskiej koszykówce. Na razie mamy w dorosłej kadrze dwóch nastolatków. Nasza dyscyplina jest permanentnie niedofinansowana, więc zdolna młodzież jest przechwytywana przez tych, którzy mogą zaoferować lepszą organizację, lepsze warunki szkolenia. Sukcesy, takie jak na przykład wicemistrzostwo świata do lat 17, nie mają żadnego wpływu na zwiększenie środków z ministerstwa. Dostajemy mniej pieniędzy niż na przykład związek hokeja na trawie - przekonywał.

PAP, arb