Manifestację zorganizowało stowarzyszenie "Stop bankowemu bezprawiu". Z informacji TVN Warszawa w proteście udział wzięło około 1500 osób. Demonstranci domagają się od prezydenta Andrzeja Dudy ustawy, której "treść powinna być zgodna z obietnicami przedwyborczymi". - Dokonała się zmiana władzy, mieliśmy nadzieję, że oni rozumieją, że sprawy kredytów walutowych nie można zostawić w obecnym kształcie. Chcemy, żeby prezydent złożył do Sejmu ustawę o przewalutowaniu kredytów. Chcemy równości dla wszystkich- tłumaczył jeden z organizatorów Maciej Pawlicki. - NBP czy KNF to instytucje, które powinny nadzorować system finansowy w Polsce, a jedyne co robią to doprowadzają do bankowego bezprawia - stiwerdził na antenie TVN24 Mariusz Zając przedstawiciel stowarzyszenia.
Prezydencki projekt ustawy zakłada trzy rodzaje restrukturyzacji kredytów: dobrowolną, przymusową i przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu. Ma dotyczyć wyłącznie osób, które wzięły kredyty walutowe lub mieszkaniowe na własne potrzeby.
KNF negatywnie o projekcie
Negatywnie do projektu odniosła się Komisja Nadzoru Finansowego. W opinii KNF skutki finansowe projektowanej ustawy o kredytach walutowych mogą nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy - ocenia Komisja Nadzoru Finansowego. W najbardziej prawdopodobnym scenariuszu całkowite obciążenie banków w 2016 r. z tytułu spreadu i restrukturyzacji kredytów wyniesie 66,9 mld zł.