"Duża" ustawa medialna - duży spór w Sejmie. "Dobra zmiana" kontra "PRL PiS, nie bis"

"Duża" ustawa medialna - duży spór w Sejmie. "Dobra zmiana" kontra "PRL PiS, nie bis"

Siedziba TVP
Siedziba TVPŹródło:Newspix.pl / PIOTR KUCZA
Dodano:   /  Zmieniono: 
W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu tzw. dużej ustawy medialnej. PiS chce przekształcenia TVP, Polskiego Radia i PAP w media narodowe, kontrolowane przez nowy organ - Radę Mediów Narodowych. To konkurencja kompetencyjna dla organu konstytucyjnego - oburza się KRRiT.

– Przedstawione projekty ustaw medialnych to szansa na najpoważniejszą reformę mediów publicznych po 1989 r. – mówiła posłanka PiS Joanna Lichocka. Jej zdaniem „dobra zmiana odda media publiczne Polakom”. Określenia „media publiczna” – według Lichockiej zostało skompromitowane, stąd nowa nazwa – „media narodowe”. "Duża ustawa medialna" to zbiór ustaw dotyczących mediów publicznych: ustawy o mediach narodowych, o składce audiowizualnej oraz przepisy wprowadzające ustawę o mediach narodowych i ustawę o składce audiowizualnej.

– Po raz pierwszy w historii mediów publicznych staną się one całkowicie niezależne od rządu w sensie personalnym i finansowym – przekonywała przedstawicielka PiS. Zagwarantować ma to Rada Mediów Narodowych, w której zagwarantowane będzie miejsce dla przedstawiciela opozycji.

Obowiązkowy abonament

Inny poseł PiS, Wojciech Skurkiewicz podkreślał, że dla prawidłowego działania mediów narodowych konieczne jest odpowiednie ich finansowanie. Nowa składka audiowizualna na poziomie 15, albo 12 złotych na miesiąc ma pokryć koszt utrzymania mediów narodowych. Opłata będzie doliczana do rachunków za prąd. Takie rozwiązanie wywołuje szereg kontrowersji. Przedstawicielka Kukiz '15 Elżbieta Borowska podała przykład właściciela trzech mieszkań, który opłatę audiowizualną będzie zmuszony uiszczać aż trzy razy każdego miesiąca. Grzegorz Furgo z Nowoczesnej ocenił, że "PiS chce skasować Polaków na ponad 2 mld zł tylko po to, by wydać je na nudną, napuszoną i głupią propagandę".


PRL bis, PRL PiS

Na projekcie zmian w przepisach o mediach publicznych suchej nitki nie pozostawili posłowie największej opozycyjnej partii w Sejmie. – "Duża” ustawa medialna to zamach na prawdę – skwitował Michał Kamiński z PO. – Wam media potrzebne są po to, by kłamać, bo prawdy boicie się najbardziej – dodał.


Rada Mediów Narodowych kontra KRRiT

Głos w dyskusji na temat nowego kształtu mediów publicznych zabrał także przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak. – Proponowane w projekcie ustawy rozwiązanie narusza konstytucję, gdyż tworzy tzw. konkurencję kompetencyjną dla organu konstytucyjnego, jakim jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Powołanie Rady Mediów Narodowych stanowi próbę ominięcia konstytucji RP – ocenił.

Według nowych przepisów wyboru władz mediów publicznych miałaby w przyszłości dokonywać 6-osobowa Rada Mediów Narodowych, wybierana przez Sejm, Senat i prezydenta na 6-letnią kadencję. Wśród kandydatów wybieranych przez Sejm jedno miejsce miałoby być ustawowo gwarantowane dla kandydata z największego klubu opozycyjnego. Dyrektorów naczelnych poszczególnych mediów wybierano by w drodze jawnych konkursów spośród kandydatów zgłoszonych przez organizacje społeczne i stowarzyszenia twórcze.

Źródło: tvpparlament.pl