Lech Wałęsa zapoznał się z aktami Kiszczaka. "To jest cena, jaką płacę za porządne służenie Ojczyźnie"

Lech Wałęsa zapoznał się z aktami Kiszczaka. "To jest cena, jaką płacę za porządne służenie Ojczyźnie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa (fot. Facebook/Lech Wałęsa)
"Nigdy nie miałem tajemnic, postępowałem uczciwie w zgodzie z sumieniem. Prawie wszystko jest tu kłamstwem, podróbką przeciw mnie. To jest cena, jaką płacę za porządne służenie Ojczyźnie" napisał na swoim profilu na Facebooku Lech Wałęsa. Były prezydent zapowiedział, że zamierza opublikować wszystkie dokumenty, które udostępnił mu IPN.

Wałęsa zapoznał się z oryginałami akt TW „Bolka”,odkrytymi w domu generała Kiszczaka w połowie kwietnia. Były prezydent zanegował ich autentyczność. Ponadto,  zapowiedział publikację wszystkich dokumentów, które zostały mu udostępnione przez Instytut Pamięci Narodowej.  „Tak mnie ocenili i tak ze mną walczyli. Wyciągnijcie wnioski i odnajdźcie prawdę. Nic nie zamierzam ukrywać i niczego się wypierać. Niech w Was zlokalizowana prawda zwycięża” napisał Wałęsa.

facebook

W jednym z wcześniejszych wpisów, jakie pojawiły się na profilu byłego prezydenta na jego profilu na Facebooku, Wałęsa stwierdził, że  „w Gdańsku było kilku Bolków. Zebrano ich pisma podretuszowano i dopisano to mojej niby teczki”. Były prezydent poinformował, że na jego koncie na portalu społecznościowym zostaną udostępnione zdjęcia pokazujące wszystkie dokumenty. „Będę tu je podawał. Jeśli jakiś Bolek to rozpozna, proszę o kontakt. Nic mu nie grozi ,a ja będę jego obrońcą.Tu chodzi o prawdę i przyzwoitość” tłumaczył prezydent. 

facebook

Przypomnijmy, 16 lutego do domu wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku wkroczył prokurator w towarzystwie pracowników Instytutu Pamięci Narodowej. Zabezpieczono dokumenty dot. tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”, które to dokumenty Maria Kiszczak chciała sprzedać Instytutowi. Według relacji rzecznik prasowej IPN, wdowa po Czesławie Kiszczaku 16 lutego spotkała się m.in. z prezesem Instytutu i żądała 90 tys. złotych w zamian za przyniesione akta. Jako dowód na wagę posiadanych dokumentów przedstawiła "odręcznie kartkę papieru zatytułowaną „Informacja opracowania ze słów T.W. »Bolek« z odbytego spotkania w dniu 16.XI.1974 roku”. Dwie partie zabezpieczonych dokumentów zostały już udostępnione przez IPN.

Źródło: Facebook / Lech Wałęsa