Szef PSL o uchodźcach: Przyjmijmy kobiety i dzieci, mężczyźni niech wrócą i walczą o wolność

Szef PSL o uchodźcach: Przyjmijmy kobiety i dzieci, mężczyźni niech wrócą i walczą o wolność

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władysław Kosiniak-Kamysz (fot.Facebook/PSL)
- Powinniśmy ze względów humanitarnych przyjąć kobiety i dzieci, jeśli taka jest potrzeba, do tego nawołuje też Ojciec Święty. A mężczyzn bym uzbroił i wysłał do walki o wolność ich państw - powiedział na antenie TVP Info szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Przewodniczący PSL mówił o tym, że „kościół jest powszechny i niezależnie od koloru skóry ma takie same zasady”. – Jeśli papież zachęca do okazania miłosierdzia wobec przybyszy, to odrzucenie jego wskazań jest zachwianiem hierarchii – tłumaczył Kosiniak-Kamysz dodając, że w jego opinii kobiety i dzieci powinny zostać przyjęte, natomiast mężczyźni wyposażeni w broń i odesłani do swoich państw, aby walczyć o ich wolność.

Propozycja KE? To są kwoty księżycowe

Wprowadzony w ubiegłym roku algorytm kwot uchodźców przenoszonych do danych krajów miałby zostać rozszerzony na wszystkich ubiegających się o azyl. Według wyliczeń MSWiA mogłoby to oznaczać nawet 150 tysięcy uchodźców w Polsce w ciągu następnych lat. Jak podkreślił przewodniczący PSL, tzw. automatyczny rozdzielnik uchodźców i kwoty proponowane przez UE „są księżycowe i nie do przyjęcia”. – Polska nigdy nie zgadzała się na ten rozdzielnik i mam nadzieję, że to stanowisko będzie podtrzymywane – dodał Kosiniak-Kamysz.

PSL ma pomysł w jaki sposób pomagać uchodźcom

Według Polskiego Stronnictwa Ludowego dobrym pomysłem byłaby pomoc uchodźcom poprzez wysyłanie żywności do ich krajów albo obozów przejściowych.  – Zgłosiliśmy taki projekt, żeby Agencja Rezerw Materiałowych nie tylko kupowała węgiel od polskich kopalń, ale także kupiła od polskich rolników mleko, mięso i inne produkty, które można później przetworzyć i wysłać. To by było dobre rozwiązanie, ale nie widzę reakcji polskiego rządu na naszą propozycję – powiedział szef PSL

Czytaj też:
Timmermans potwierdza. Przyjęto projekt karania państw, które nie chcą uchodźców. Polsce może grozić ponad półtora miliarda euro kary

Kary za nieprzyjęcie uchodźców?

Propozycja Komisji Europejskiej przewiduje kary dla kraju, który odmówi przyjęcia uchodźców, które mogą sięgać nawet 250 tysięcy euro za osobę. KE chce także zaproponować krajom członkowskim reformę konwencji dublińskiej. Utrzymana ma zostać odpowiedzialność przyjęcia uchodźców przez pierwszy kraj, do którego dotrą. Przy tym jednak zostałaby dodana informacja ws. rozmieszczenia ich we wszystkich krajach UE w razie masowego napływu. Kwestią dodatkową jest także określenie maksymalnej liczby uchodźców, których przyjąć może dany kraj. 

Źródło: TVP Info