Policja przeanalizuje zapis kamer w związku z zatrzymaniami po demonstracji w Gdańsku

Policja przeanalizuje zapis kamer w związku z zatrzymaniami po demonstracji w Gdańsku

Dodano:   /  Zmieniono: 
policja, policjant, polska policja (fot. Radoslaw Maciejewski/fotolia.pl)
Nie cichnie sprawa zatrzymań po sobotnich demonstracjach w Gdańsku. Po tym jak Komendant Główny Policji zlecił kontrolę w pomorskiej jednostce, KGP poinformowała, że analizie zostaną poddane zapisy kamer z manifestacji. Chodzi szczególnie o moment zatrzymania córki radnej PiS Anny Kołakowskiej.

Przypomnijmy, że po sobotnim Marszu Równości w Gdańsku, który został zakłócony przez kontrmanifestantów ze środowisk prawicowych, pięć osób zostało zatrzymanych. Postawiono im zarzut udziału w nielegalnym zgromadzeniu. Jedną z zatrzymanych jest córka radnej PiS Anny Kołakowskiej. W niedzielę Komendant Główny Policji poinformował, że zlecił w tej sprawie kontrolę w pomorskiej jednostce oraz przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego.

Głos w sprawie zatrzymań zabrał także szef MSWiA Mariusz Błaszczak. – Chodzi o sam fakt takiego brutalnego potraktowania przez policję młodej kobiety, która nic nie wskazywało na to, że jest agresywna. Powalenie na ziemię tej pani, skrępowanie, przyciskanie do ziemi przez policjantów - to jest nieakceptowalne – przyznał Mariusz Błaszczak. – Powiedziałem to Komendantowi Głównemu Policji, bo to wszystko wskazuje na to, że policja jest silna wobec słabych, a powinna być silna wobec silnych – dodał.

„Tego typu kontrola to rutynowe działanie”

Z ostatnich informacji, jakich udzieliła KGP wynika, że specjalnej analizie zostanie poddane nagranie z kamer miejskiego monitoringu. Chodzi szczególnie o moment zatrzymania córki radnej PiS Anny Kołakowskiej.  Na dostępnych w internecie nagraniach widać, jak trzech funkcjonariuszy przyciska do ziemi i krępuje młodą kobietę. Wokół policjantów zgromadziło się kilka osób, które protestowały przeciwko tej interwencji.  – Sprawdzimy nagrania z kamer także pod kątem podejrzenia złamania procedur – zapowiedziała Iwona Kuc z Biura Prasowego Komendy Głównej Policji. Przedstawicielka KGP dodała, że „tego typu kontrole są rutynowym działaniem podejmowanym w przypadku podejrzenia złamania prawa lub gdy policja ma sygnały, iż funkcjonariusze zachowywali się niezgodnie z procedurami”.

Źródło: Polskie Radio