Polski dziennikarz, który przez lata opisywał przypadki korupcji w Odessie trafił do więzienia w 2011 roku. Został oskarżony o zlecenie zabójstwa. Orłow tłumaczył wielokrotnie, że zarzuty są związane z jego działalnością zawodową i tym, że naraził się działaczom Partii Regionów, którzy związani byli m.in. z byłym prezydentem Wiktorem Janukowyczem. Podkreślał także, że jest niewinny.
W ocenie fundacji Otwarty Dialog, zmianę decyzji sądu należy wiązać ze staraniami delegacji parlamentarnej z Sejmu RP, która spotykała się w tej sprawie z nowym Prokuratorem Generalnym Ukrainy oraz osobistymi poręczeniami wydanymi za Orłowa przez polskich posłów i ukraińskich deputowanych.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oceniało, że Orłow był najdłużej przetrzymywanym za kratami bez wyroku poza granicami kraju polskim obywatelem.