Ministerstwo prosi samorządy, by nie zgłaszały się po unijne pieniądze. W pośpiechu przygotowuje ustawę

Ministerstwo prosi samorządy, by nie zgłaszały się po unijne pieniądze. W pośpiechu przygotowuje ustawę

Flagi Unii Europejskiej przed budynkiem Komisji Europejskiej (fot. VanderWolf Images/fotolia.pl) 
Dodano:   /  Zmieniono: 
Ministerstwo Rozwoju skierowało do samorządów prośbę o wstrzymanie przetargów na inwestycje finansowane ze środków unijnych. Wszystko przez nieaktualną ustawę o zamówieniach publicznych - podał portal Tvp.info.

Polska miała dwa lata na wprowadzenie zmian w ustawie o zamówieniach publicznych. Jest to konieczne ze względu na unijną dyrektywę z 26 lutego 2014 roku, zmieniającą sposób postępowania przy przetargach. Termin do wdrożenia dyrektywy upłynął jednak 18 kwietnia 2016 roku. Teraz, aby uniknąć problemów przy rozliczeniach dotacji, ministerstwo zaapelowało do samorządów o wstrzymanie się z rozstrzyganiem rozpisanych już przetargów.

"Inne ustawy potrafili przepchnąć w trzy dni"

Winą za zaistniałą sytuację rządzący obarczają poprzednie władze. – Nasi poprzednicy zajmowali się wszystkim, tylko nie tym co było ważne i potrzebne. Przez to mamy teraz taki bałagan, jaki mamy. Rządy PO–PSL miały dwa lata na przystosowanie prawa i tego nie zrobiły – oskarża wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit.

– Projekt zmiany ustawy o zamówieniach publicznych został przygotowany w odpowiednim czasie. Rząd PiS miał sześć miesięcy, by go uchwalić w Sejmie. Inne ustawy potrafili przepchnąć w trzy dni, a tutaj sobie nie poradzili – odpowiada Paweł Olszewski z PO.

Prawo i Sprawiedliwość zarzuca swoim poprzednikom celowe działanie na szkodę państwa. Za czasów koalicji PO-PSL Urząd Zamówień Publicznych przez dwa lata nie posiadał prezesa. Poseł Szmit mówi nawet o "sparaliżowaniu" UZP. – Urząd był sparaliżowany. Bez ścisłego kierownictwa nie mógł pracować nad zmianą ustawy o zamówieniach publicznych – twierdzi.

Komisja obserwuje

Sytuacja jest o tyle trudna, że samorządy otrzymały już pieniądze z Unii. W ciągu 24 miesięcy od podpisania umów muszą się z nich rozliczyć. W tym okresie należy ogłosić przetarg, wybrać najlepszą ofertę i zrealizować inwestycję. Poseł Olszewski zwraca uwagę, że "nie można ogłosić przetargów, bo nie ma podstawy prawnej". Sytuacji z uwagą przygląda się Komisja Europejska, która w razie niedopilnowania przez stronę polską procedur, może wycofać dofinansowanie.


Źródło: Tvp.info