Zdaniem byłego ambasadora 4 czerwca powinien być świętem narodowym. – Wolność wypowiedzi to jest konsekwencja tamtych wydarzeń. Wtedy doszło do przełomu – stwierdził. – Można patrzeć w ten sposób, ze komuniści sobie zagwarantowali dostatnie życie, ale mieliśmy rozwiązać to krwawym sposobem? – pytał.
– 4 czerwca jest sukcesem Lecha Wałęsy i gen. Jaruzelskiego. Przeszliśmy łagodnie zmianę systemu – ocenił. – Uważam, że gen. Jaruzelskiemu należy się wielki pomnik – dodał.
O Wałęsie
Ciosek ocenił też tegoroczną aferę z aktami Lecha Wałęsy odnalezionymi w domu Czesława Kiszczaka. Jego zdaniem historii nie piszą tajne służby, a teczki TW Bolka absolutnie nic nie zmieniły w kontekście historycznym. Stwierdził, że całe zamieszanie dobrze pokazuje polską mentalność. – My Polacy potrafimy każdy sukces przekuć w nieszczęście. Z tego rodzaju mentalnością nigdy nie osiągniemy sukcesu – mówił.
O Kaczyńskim
Odniósł się także do innego z polskich prezydentów – Lecha Kaczyńskiego. Były ambasador nie miałby nic przeciwko, aby postawić mu w Warszawie pomnik. – Grunt żeby on nie był większy od Pałacu. Zdecydowanie należy się ten pomnik, choćby za sam fakt, że zginął w katastrofie – powiedział.
O Dudzie
Udzielił także rady obecnemu prezydentowi Polski. Namawiał do stawiania czoła trudnym sytuacjom i do dialogu z Komitetem Obrony Demokracji. – Fatalnie robi. To jest tchórzostwo, ucieczka od problemu. Powinien po męsku podejść do sprawy – mówił Ciosek. – Zachęcałbym prezydenta żeby uczestniczył w tym marszu KOD – przekonywał.