Dyskusja w Sejmie o sytuacji w CZD. "Panie pielęgniarki przekroczyły granicę", "Będzie milion złotych dla CZD"

Dyskusja w Sejmie o sytuacji w CZD. "Panie pielęgniarki przekroczyły granicę", "Będzie milion złotych dla CZD"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rada Ministrów podczas posiedzenia Sejmu
Rada Ministrów podczas posiedzenia Sejmu Źródło: Sejm.gov.pl
Premier Beata Szydło przedstawiła w Sejmie informację na temat strajku w Centrum Zdrowia Dziecka. W szpitalu od niemal dwóch tygodni trwa strajk pielęgniarek. Mimo kilku rozmów nie udało się na razie osiągnąć porozumienia. Głos w tej sprawie zabrał także minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.

– Zwróciłam się do marszałka Sejmu o przedstawienie tej informacji, bo uważam, że to mój obowiązek. Kieruję się odpowiedzialnością. Odpowiedzialność rządzących polega też na tym, aby informować. Polega również na tym, aby nie wykorzystywać politycznie trudnych sytuacji, a szukać rozwiązań – mówiła premier Beata Szydło.

– Zwracam się do tych, którzy mają pokusę, by wykorzystywać dramat rodziców i dzieci, ale i pielęgniarek, o refleksję, czy warto. Czy chodzi o to, aby problem rozwiązać, czy budować własną polityczną pozycję. Ministerstwo zdrowia jest cały czas na miejscu. Konstanty Radziwiłł wielokrotnie spotykał się ze strajkującymi i dyrekcją szpitala – tłumaczyła szefowa polskiego rządu.

„PiS nie będzie wprowadzał doraźnych rozwiązań, żeby mieć zysk polityczny”

Szydło zapowiedziała, że „PiS nie będzie wprowadzał doraźnych rozwiązań, żeby mieć zysk polityczny”. – Kierując się odpowiedzialnością za państwo wprowadzimy systemowe zmiany w służbie zdrowia, których wy przez osiem lat nie potrafiliście wprowadzić. W CZD trwają negocjacje, są przedstawiane konkretne propozycje, było ich co najmniej kilka. Gdy wydaje się, że już dochodzi do porozumienia, nagle są one odrzucane. Jeśli ma dojść do porozumienia, trzeba zachować spokój i pozwolić, by panie pielęgniarki porozumiały się z dyrekcją. Jeśli politycy będą starali się zamieszać i burzyć ten kompromis, to nigdy do niego nie dojdzie – poinformowała premier.

„Rząd przeznaczył już 100 milionów złotych na restrukturyzację CZD”

Beata Szydło opisała także sytuację w Centrum Zdrowia Dziecka po przejęciu rządu przez PiS. – Ten konflikt wynika z tego, że CZD jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Za czasów rządów koalicji PO-PSL zostało zadłużone. Przez cały okres rządów wzrosło o około 200 mln złotych i przekroczyło 300 mln złotych.

twitter

Premier mówiła o tym, że rząd przeznaczył już 100 milionów złotych na restrukturyzację CZD. – Kiedy zadłużenie w CZD rosło o pół miliona zł tygodniowo - nie było żadnych reakcji ze strony poprzedniego rządu. Przed 8 lat poprzedni rząd nie zrobił nic, by poprawić sytuację w służbie zdrowia – tłumaczyła.

Na słowa szefowej polskiego rządu zareagował na Twitterze poseł PO Sławomir Neumann.

twitter

„Chciałbym zameldować, że konflikt się skończył”

– To konflikt tylko w jednym ze szpitali, ale martwimy się nim wszyscy. Chciałbym zameldować, że konflikt się skończył i wszystko wróciło do normy, niestety tak nie jest. Powinno to być przedmiotem naszej wspólnej troski, a nie obiektem śmiechów i drwin – mówił Konstanty Radziwiłł.  Minister zdrowia dodał, że „rozwiązanie tego konfliktu wisi na włosku, dlatego potrzebna jest delikatność”. –Wydaje się, że pielęgniarki na dzisiaj są skłonne, aby porozumienie podpisać – tłumaczył dodając, że „dzieci są bezpieczne i to jest absolutny priorytet”.

„Jeden dzień strajku w Centrum Zdrowia Dziecka oznacza stratę w wysokości pół miliona złotych”

–  Pierwszą sprawą, o jaką się troszczymy, jest bezpieczeństwo najbardziej chorych dzieci, które są leczone w CZD. Chciałbym zameldować: dzieci są bezpieczne. Ten strajk jest kulminacją sporu zbiorowego, który rozpoczął się w 2014 r. Jest to sytuacja, która zdarza się po raz pierwszy w historii polskiej służby zdrowia. Pracownicy medyczni odchodzą nie "od łóżek", ale od pacjentów, od najciężej chorych dzieci. Jest to nasz wspólny dramat i powinniśmy się tym martwić nie tylko w kontekście tego, co się dzieje w CZD, ale w kontekście pewnego przekroczenia granicy, która do tej pory nie była przekraczana. Niestety, granicę przekroczyły panie pielęgniarki. To jest coś, co trzeba zauważyć i co budzi mój lęk – przemawiał minister.


Radziwiłł zwrócił uwagę na to, że„ jeden dzień strajku w Centrum Zdrowia Dziecka oznacza stratę w wysokości pół miliona złotych”. Minister podkreślił, że „wielokrotnie było już blisko zawarcia porozumienia, ale pielęgniarki ostatecznie nie akceptowały kolejnych propozycji”. – Sytuacja jest naprawdę trudna i bez względu na to, co i w jaki sposób doprowadziło do niej, stoi przed nami wspólne zadanie. Dramatyczna decyzja o ograniczeniu działania CZD nie ma nic wspólnego z wolą zamknięcia czy likwidacji Centrum. Zawieszenie funkcjonowania oddziałów to dramatyczne decyzje, w każdej chwili mogą być cofnięte. Wszystko leży w rękach pań pielęgniarek – zaznaczył szef resortu zdrowia.

„Podjęliśmy decyzje o dofinansowaniu CZD kwotą 1 mln zł”

Polityk PiS dodał, że „zaproponował paniom pielęgniarkom, że zostanie ustanowiony pełnomocnik ministerstwa do kontaktów z CZD, żeby pielęgniarki z tego wyjątkowego szpitala miały świadomość, że istnieje specjalna troska ze strony ministerstwa zdrowia”. – Podjęliśmy decyzje o dofinansowaniu CZD kwotą 1 mln zł. Pieniądze mają być przeznaczone na najpilniejsze  sprawy. Wiele osób potwierdza - prawo ochrony zdrowia jest w Polsce fatalne. Jest chaotyczne, niezrozumiałe. To się nie wzięło samo z siebie i nie zmieni się w jeden dzień. To nie są rzeczy, które można z dnia na dzień ulepszyć.  Zmiany systemowe nie następują z dnia na dzień, tak jak się zdarzało w przeszłości, kiedy pojawiał się nagle "pakiet". My w tej chwili ciężko pracujemy z osobami, które mają coś do powiedzenia na temat służby zdrowia. Będziemy pokazywać kolejne systemowe zmiany, które uporządkują prawo i sytuację w służbie zdrowia – ogłosił Radziwiłł.

Podczas bloku głosowań Sejm podejmie decyzję o przyjęciu lub odrzuceniu informacji Rady Ministrów na temat strajku w CZD.

Źródło: Sejm.gov.pl