– Uczestnicy Komitetu Obrony Demokracji mają dobre intencje, chcą bronić prawa, ale niestety wielu z nich nie zdaje sobie sprawy, że nie jest to prawo, które służy obywatelom, a jest to prawo, które służy oligarchom – uważa Kukiz. Jak tłumaczył, to jego ugrupowanie jest „ruchem buntu”. Walka o prezydenturę miała być szansą na jego zbudowanie. – Startowałem w wyborach nie po to, aby zostać prezydentem – zapewnił.
Według Pawła Kukiza „wielu uczestników KOD-u to przyzwoici ludzie”. Są jednak - według lidera Kukiz'15 - zaangażowani w obronę prawa, które nie służy obywatelom. – Mój bunt był w imię interesu obywateli, a nie w imię interesu oligarchii, która została odepchnięta od koryta – powiedział. Lider Kukiz'15 zaznaczył też, że to właśnie dla służby Polsce „zrezygnował z wygodnego życia rockendrolowca”. – Pieniądze, które dostawałem za jeden koncert są warte tyle, co honoraria poselskie. Dla mnie to jest służba i misja – podkreślił.