Spokojnie, to tylko Brexit

Spokojnie, to tylko Brexit

Londyn
Londyn Źródło:Fotolia / samott
Dodano:   /  Zmieniono: 
Teraz możliwe są wszystkie scenariusze: od niedobrych po korzystne dla całej Europy.

Nagłe zmiany zawsze są problemem, co najlepiej widać po gwałtownych reakcjach rynków finansowych na wieści o Brexicie. Warto jednak pamiętać o kilku rzeczach.

Po pierwsze, cała Europa nie należy do Unii Europejskiej. Istnieje na przykład Europejskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu, obejmujące Islandię, Lichtenstein, Norwegię i Szwajcarię, tworzące z UE Europejski Obszar Gospodarczy (poza Szwajcarią, ale ma one liczne traktaty dwustronne z UE). Państwa EOG są blisko związane z Unią więzami gospodarczymi, mają też porozumienia polityczne, jednak do wspólnoty nie należą. Pytanie, jak ułożą się w przyszłości relacje Wlk. Brytanii z Unią Europejską, mogą być one bardzo ścisłe (to dość prawdopodobne).

Po drugie, decyzja Brytyjczyków może być bodźcem do zmian w modelu funkcjonowania Unii Europejskiej. Właściwie niewielu już decydentów mówi o budowie superpaństwa, coraz wyraźniej słychać o potrzebie tworzenia takiej wspólnoty, która respektuje różnorodność. Kryją się w tym pojęciu również różne modele rozwoju gospodarczego.

Nawiasem mówiąc konsekwencją ekspansji UE w różne sfery życia jest deficyt demokracji we wspólnocie. To prosta droga do wstrząsów.

Po trzecie, Wielka Brytania nie pakuje walizek i nie przenosi się do Australii. Nadal będzie tam gdzie jest, pozostanie członkiem NATO etc.

Po czwarte, wydarzenia w USA, UE, Wielkiej Brytanii czy w Polsce prowadzą mnie do wniosku, że stoimy w przededniu zmiany, może wręcz rewolucji jeśli idzie o politykę, funkcjonowanie państw, partii politycznych, udział obywateli w sprawowaniu władzy. Jest to efektem rewolucji informacyjnej, technologicznej – obywatele zyskali kolosalne możliwości. Może nie jesteśmy świadkami katastrofy, ale tworzenia się nowego porządku?

Obraz nie jest oczywiście różowy, pytanie co wydarzy się na Starym Kontynencie, jak przebiegną zmiany, pozostaje otwarte. Niemniej jednak warto przemyśleć dalszy model funkcjonowania Europy. Dotychczasowy miał wiele zalet, ale i sporo wad. Może pora stworzyć coś bardziej odpowiadającego duchowi czasów i lepiej wychodzącego naprzeciw potrzebom Europejczyków?

Źródło: Wprost