Fotografowali zwłoki Ewy Tylman. Usłyszą zarzuty

Fotografowali zwłoki Ewy Tylman. Usłyszą zarzuty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ewa Tylman (fot. Facebook/Zaginęła Ewa Tylman/Missing person Ewa Tylman)
Mężczyznom, którzy robili zdjęcia zwłokom Ewy Tylman może grozić nawet 5 lat więzienia.

Jak podaje RMF24.pl, zdjęcia i nagrania zdążył zrobić mężczyzna, który natrafił na zwłoki w rzece. Potem materiały chciał sprzedać mediom. Ponadto kamery z prosektorium zarejestrowały, jak zdjęcia zwłokom robią pracownicy zakładu pogrzebowego. Cała trójka jest przesłuchiwana w prokuraturze i jeszcze dzisiaj ma usłyszeć zarzuty.

Ciało, przy którym odkryto kartę kredytową Ewy Tylman, odnaleziono 25 lipca w godzinach popołudniowych w Warcie w miejscowości Czerwonak (woj. wielkopolskie). RMF FM poinformowało wówczas, że prowadzone są oględziny, jednak według wstępnych ustaleń, mogą być to zwłoki Ewy Tylman. Wskazywać na to mają elementy ubioru, które się zachowały.

Zaginięcie Ewy Tylman

26-letnia Ewa Tylman zaginęła 23 listopada około godziny 3:30 po niedzielnym wieczorze spędzonym na spotkaniu integracyjnym pracowników drogerii, w której piastowała kierownicze stanowisko. Grupa kilkakrotnie przenosiła się do różnych klubów. Ostatnim z nich był klub Mixtura przy ul. Wrocławskiej. Tylman w towarzystwie kolegi Adama Z. udała się w stronę mostu św. Rocha.

Było to ostatnie miejsce, w którym kamery monitoringu zarejestrowały obecność Tylman. Jej ciała do tej pory nie udało się odnaleźć. Podejrzany o zabójstwo kobiety Adam Z. trafił do aresztu, gdzie przebywa od 4 grudnia. Mężczyzna został poddany m.in. badaniom psychiatrycznym. Nie przyznaje się do winy.

Źródło: RMF 24