Czarnecki o Gronkiewicz-Waltz: Powinna być jak żona Cezara, a kryje gigantyczną aferę

Czarnecki o Gronkiewicz-Waltz: Powinna być jak żona Cezara, a kryje gigantyczną aferę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hanna Gronkiewicz-Waltz
Hanna Gronkiewicz-WaltzŹródło:Newspix.pl / ALEKSANDER MAJDANSKI
– Myślę, że wielu prezydentów stolic zachodnioeuropejskich w jej sytuacji (Hanny Gronkiewicz-Waltz - red,), może nie podałoby się do dymisji, ale zawiesiłoby się w czynnościach – tak w programie „Kwadrans polityczny” na antenie TVP Info, europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki, komentował sprawę „dzikiej reprywatyzacji”.

Ryszard Czarnecki zwrócił uwagę na to, że czołowe w kraju dzienniki, partia rządząca, partie opozycyjne typu Nowoczesna, Razem i SLD, a także niezależni radni – wszyscy uważają, że mamy do czynienia z wielkim skandalem z prywatyzacją.

– Wielu prezydentów na jej miejscu może nie podałoby się do dymisji, ale zawiesiłoby się w czynnościach – ocenił europoseł Prawa i Sprawiedliwości. – Ja żałuje, że pani prezydent Warszawy i pani wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej nie zna starej maksymy, że „żona Cezara powinna być poza podejrzeniami”. Nie tylko żona Cezara, ale i prezydent Warszawy powinna być poza podejrzeniami, a niestety jest to gigantyczna afera, którą ona w jakimś sensie kryje – dodał.

Prowadzący program zapytał także europosła jak czuje się w tym kontekście z myślą, iż 21 lat temu pomagał Hannie Gronkiewicz-Waltz w rozwijaniu kariery politycznej. – Mogę powiedzieć „mea culpa”. Wtedy była trochę inna. Ówczesna prezes NBP wydawała się dla niektórych Polaków pewną alternatywą dla Lecha Wałęsy. Wiedziałem, że Wałęsa przegra wybory, ale zaproponowałem receptę nieskuteczną w postaci Hanny Gronkiewicz-Waltz. Była wtedy inną osobą, żałuję, że dzisiaj się rozmieniła na drobne – stwierdził Czarnecki.

„Dzika reprywatyzacja”

Czarne chmury nad Hanną Gronkiewicz-Waltz w związku z reprywatyzacją w Warszawie zbierały się od pewnego czasu. Sprawa wybuchła na nowo po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę tzw. małej ustawy reprywatyzacyjnej oraz publikacji przez "Gazetę Wyborczą" krytycznego artykułu o działaniach ratusza w sprawie zwrotu odebranych dekretem Bieruta działek lub ekwiwalentów pieniężnych za nie. Za problemy wynikłe w tej materii Prawo i Sprawiedliwość obciąża prezydent stolicy. – Być może nie miała właściwego nadzoru nad tym, co w zakresie reprywatyzacji się stało – sugerowała podczas konferencji prasowej w Sejmie rzecznik klubu parlamentarnego PiS Beata Mazurek. – Chciałbym zwrócić uwagę na to, że to media mówią o tym, że w Warszawie była dzika reprywatyzacja, że tak naprawdę była samowolka w przejęciu kamienic czy ziemi. Dobrze się stało, że prezydent podpisał nasza ustawę i dobrze, że sprawy reprywatyzacji w Warszawie będą teraz przebiegały w sposób rzetelny i uczciwy – dodawała podczas swojego poniedziałkowego wystąpienia.

Również opozycyjna .Nowoczesna atakowała Hannę Gronkiewicz-Waltz. Politycy tej partii mówili m.in. o "ośmiornicy reprywatyzacyjnej", która miała "opleść" stolicę.

Czytaj też:
.Nowoczesna mówi o "reprywatyzacyjnej ośmiornicy" w Warszawie. Domaga się reakcji Schetyny

Źródło: TVP Info / wprost.pl