„Panie prezydencie Duda. Pan przysięgał, że będzie Pan stał na straży prawa dopowiadając Tak Mi Dopomóż BÓG. Rzekomo Pan jest prawnikiem. Wzywam, więc Pana albo Pan mnie przeprosi publicznie za publiczne obrażania ze złamaniem Prawa albo oddam Pana pod Sąd międzynarodowy” - pisał wczoraj na swoim profilu na Facebooku Lech Wałęsa (pisownia cytatów oryginalna - przyp. red.). Dziś znów skierował apel do prezydenta.
Czytaj też:
Lech Wałęsa do prezydenta Dudy: Albo mnie pan przeprosi publicznie, albo oddam pana pod sąd
"Żądam wyegzekwowania wykonania prawomocnego wyroku Sądowego" - zwraca się do Andrzeja Dudy. Sprawa dotyczy, jak sam pisze,"niedawno awansowanego Krzysztofa Wyszkowskiego". "Wszelkie wyroki zaświadczenia i dowody znajdują się tu w pobliżu" - dodaje były prezydent.
"Żądam wyciągnięcia wniosków dyscyplinarnych w stosunku do Cenckiewicza" - brzmi kolejny postulat Wałęsy. "Cenckiewicz, jako pracownik Państwowy znając wyroki sądów Wydane w Imieniu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej łamał je występują publicznie na arenach świata przeciw. Pisał gnioty w skandaliczny sposób. Występował też przeciw oficjalnemu stanowisku instytucji [IPN], z którą był związany. Postępując w taki sposób podważają autorytet Sądów i praworządności. Albo prawo jest i sens działalności Sądów albo napiszcie dla Wałęsy oddzielną Konstytucje i ustanówcie oddzielne sądownictwo. Poszukiwania naukowe tak, ale w koncepcji poszukiwań, przypuszczeń domniemań a nieprzesadzających stwierdzeń przeciwnych wszelkim wyrokom sadowym. W podobnych sytuacjach dopóki nie ma wyroku sądowych człowiek jest niewinny" - tłumaczy Wałęsa.
Krzysztof Wyszkowski i Sławomir Cenckiewicz wchodzą w skład Kolegium IPN. Cenckiewicz w 2008 roku wspólnie z Piotrem Gontarczykiem opublikował książkę "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii". Autorzy dowodzą w niej, że były prezydent współpracował z SB.