Małgorzata Wassermann poinformowała, że następne techniczne posiedzenie komisji śledczej ws. Amber Gold odbędzie się dziś o godz. 11:00. – Wczoraj byłam w sekretariacie naszej komisji, na dzień dzisiejszy nie wpłynęły do nas żadne materiały, na których będziemy mogli pracować. Uzyskaliśmy tylko informację, by przygotować kancelarię tajną, bowiem jedno z ministerstw zapowiedziało, że będzie miało takie dokumenty i chciałoby je nam w najbliższej przyszłości przekazać, natomiast my nadal oczekujemy na certyfikaty z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zgodnie z ustawą ABW ma do 6 miesięcy na zweryfikowanie każdego posła – mówiła posłanka.
Zaznaczyła przy tym, że większość materiału jest to materiał jawny i niewymagający dostępu do materiałów ściśle tajnych. – Jak wpłynie ten materiał to będziemy w stanie ocenić ile tego jest. Będziemy w stanie powiedzieć sobie ile potrzebujemy czasu na przygotowanie się, przeczytanie, analizę i wtedy ma sens wzywanie pierwszych świadków, ale jestem przekonana, że w momencie kiedy zapoznam się z tym materiałem, przesłuchania będą się już odbywały w sposób ciągły – poinformowała Wassermann.
Przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold wymieniła także do kogo zwrócił się jej zespół w ramach uzyskania dokumentacji. – Zwróciliśmy się do Ministerstwa Infrastruktury, Komisji Nadzoru Finansowego, Narodowego Banku Polskiego, Ministerstwa Gospodarki - to jest kwestia domu składowego, który przez moment prowadzili Marcin i Katarzyna P. Zwróciliśmy się także do służb specjalnych, do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - jest wiedzą powszechną, że była ta notatka ABW, która wpłynęła do kancelarii premiera, ale też chcemy wiedzieć, czy są pozostałe dokumenty. Zwróciliśmy się do Prokuratury w Warszawie o udostępnienie materiałów z tzw. afery taśmowej i w tym zakresie, w którym mogą występować wątki związane z aferą Amber Gold. Zwróciliśmy się również do Państwowej Komisji Wyborczej z zapytaniem czy Marcin i Katarzyna P. finansowali jakąkolwiek partię polityczną, bądź poszczególne osoby. Poza tym także do Ministerstwa Finansów i Urzędu Skarbowego – podała.
Wassermann pytana o to, czy przedmiotem prac komisji będą również ewentualne kontakty Marcina P. z politykami, podkreśliła, że „musi to być przedmiotem prac komisji”. – To nie jest tak, że my szukamy takiego styku, tylko on jest po prostu faktem. Chcemy od początku poznać historię małżonków P., która - wszystko na to wskazuje - jest bardzo bogata – mówiła. – Będziemy wzywać wszystkie osoby, które mają informacje – dodała.