Kijowski: Minister przyjął przelicznik, że na jednego prawdziwego Polaka przypada pięciu gorszego sortu

Kijowski: Minister przyjął przelicznik, że na jednego prawdziwego Polaka przypada pięciu gorszego sortu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lider KOD Mateusz Kijowski
Lider KOD Mateusz Kijowski Źródło: Facebook / /Mateusz Kijowski
– Zawsze się zdarzają osoby, które próbują wciągnąć naszych demonstrantów w nazwijmy to, „zabawy czy rozgrywki”, ale jakoś to zawsze się udaje, że nasi ludzie są mądrzy i nie dają się w to wciągać – powiedział lider KOD Mateusz Kijowski pytany o to, czy nie boi się prowokacji podczas organizowanych przez Komitet demonstracji.

Przedstawiciel policji, aspirant sztabowy Mariusz Mrozek, rzecznik Prasowy Komendanta Stołecznego Policji, poinformował po zakończeniu marszu, który został zorganizowany pod hasłem „Jedna Polska – dość dzielenia”, że w demonstracji, w chwili, gdy była najliczniejsza, brało udział około 12 tysięcy osób. Z kolei Bartosz Milczarczyk, rzecznik prasowy warszawskiego Urzędu Miasta w rozmowie z portalem tvnwarszawa.pl powiedział, że szacunki ratusza mówią o 25 do 30 tysięcy uczestników marszu.

– Dawno odkryliśmy kod policji. Minister chyba zalecił stosowanie takiego przelicznika, że na jednego prawdziwego Polaka przypada pięciu gorszego sortu. I tak się to zazwyczaj układa od wielu miesięcy, że to, co podaje KGP we współpracy z ministerstwem, to są nieprawdziwe dane – tłumaczył dodając, że „według wyliczeń Komitetu w marszu udział wzięło ok. 40-50 tys. uczestników”. – Przecież to nie o liczenie chodzi, ale o to, co pokazaliśmy. Że zależy nam na Polsce bez podziałów – stwierdził.

Będzie marsz KOD 11 listopada?

Zapytany o to, czy w Święto Niepodległości 11 listopada KOD planuje zorganizować marsz, Kijowski powiedział, że „decyzja w tej sprawie jeszcze nie została podjęta”. – Z całą pewnością będziemy go świętować i będziemy to robić tak, aby nie wzbudzać zamieszek. Na pewno nie będziemy urządzali ustawki, nie chcemy wchodzić w jakieś kolizje czy interakcje uliczne - zaznaczył.

Lider KOD przyznał, że „zawsze istnieje obawa, że będą jakieś prowokacje”. – Zawsze się zdarzają osoby, które próbują wciągnąć naszych demonstrantów w nazwijmy to, „zabawy czy rozgrywki”, ale jakoś to zawsze się udaje, że nasi ludzie są mądrzy i nie dają się w to wciągać – podkreślił.

„Zmiany w rządzie to są takie fasadowe zmiany osoby, która będzie udawała, że podejmuje decyzje”

Kijowski powiedział równie, że jest gotowy spotkać się z prezydentem. – Oczywiście nie będę czatował po to, żeby tylko zrobić sobie zdjęcie z Andrzejem Dudą. Gdyby był temat, gdyby pan prezydent był gotowy rozmawiać o tym, jak Polska może wrócić na ścieżkę praworządności, jestem gotowy natychmiast się spotkać i rozmawiać, w jaki sposób możemy współpracować w tej sprawie – zaznaczył.

Lider Komitetu ocenił również zapowiadane zmiany personalne w rządzie. W jego opinii „to są takie fasadowe zmiany osoby, która będzie udawała, że podejmuje decyzje”. – To jest teatr, który ma wpływ na rzeczywistość, ale nie sądzę, że będzie on dla niej znaczący. Znaczące będzie dopiero to, jeśli Polska  wróci na ścieżkę praworządności. Życzeniem KOD jest także to, aby odpowiedzialni byli ludzie, którzy rzeczywiście podejmują decyzje – dodał.

Czytaj też:
Lider KOD o tym co powiedziałby prezesowi PiS, gdyby miał taką okazję

Źródło: TVN24