Śledztwo w sprawie ONR umorzone. Winnicki zadowolony z decyzji prokuratury

Śledztwo w sprawie ONR umorzone. Winnicki zadowolony z decyzji prokuratury

Dodano:   /  Zmieniono: 
Flagi ONR, Białystok
Flagi ONR, Białystok Źródło: Newspix.pl / MACIEJ GILEWSKI / 058sport.pl
Robert Winnicki, poseł niezrzeszony, prezes Ruchu Narodowego na antenie TVN24 stwierdził, że dobrze się stało, iż prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie marszu ONR i kazania księdza Jacka Międlara.

Przypomnijmy, Prokuratura Okręgowa w Białymstoku umorzyła dochodzenie dotyczące zorganizowanych w kwietniu w tym mieście obchodów 82. rocznicy powstania ONR. Robert Winnicki przyznał, że dobrze się stało, że prokuratura umorzyła to śledztwo. – Mamy w Polsce swobodę wypowiedzi i wolność wypowiedzi. Wyrażanie pewnych politycznych przekonań mieści się w tej wolności wypowiedzi –podkreślił Winnicki.

Prezes Ruchu Narodowego dodał, że ksiądz Międlar potrzebuje teraz dużej ilości naszej modlitwy, ponieważ po rozstaniu z kapłaństwem jest w bardzo ciężkim okresie swojego życia.

Jacek Międlar, znany jako duszpasterz narodowców, wystąpił ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy, o czym poinformował na Twitterze. Fakt ten w rozmowie z Radem ZET potwierdził przełożony domu prowincjonalnego ksiądz Paweł Holc."To prawda, wystąpiłem ze Zgromadzenia Misji. Chcąc zachować twarz, honor i wierność Jezusowi Chrystusowi oraz Jego Świętej Ewangelii, w związku ze złożonym ślubowaniami nie jestem w stanie łączyć Prawdy i Bożego Słowa z liberalną narracją, w jaką środowiska żydowskie, gejowscy lobbyści, a zatem i moi przełożeni próbowali mnie wpisać" - napisał Międlar.

Były duchowny stwierdził, że trwa "wojna dobra ze złem”. "Również złem, które zamieszkało w licznych pałacach biskupich” - dodał i zapewnił, że nadal będzie służył Polsce i Ewangelii. Ksiądz Paweł Holc, przełożony domu prowincjonalnego Księży Misjonarzy, w rozmowie z Radem ZET przyznał, że opuszczenie zgromadzenia przez Jacka Międlara jest równoznaczne z porzuceniem przez niego stanu kapłańskiego.

Przypomnijmy, o Jacku Międlarze zrobiło się głośno, gdy po serii wystąpień w mediach oraz na nabożeństwach dla narodowców, otrzymał zakaz publicznej działalności, co spowodowało konflikt, z przełożonymi. Co więcej, wpisami byłego już duchownego na Twitterze zainteresowała się prokuratura na wniosek posłanki .Nowoczesnej, której niektóre z informacji publikowanych przez duchownego, dotyczyły.

Źródło: TVN24 / Wprost.pl