"Mój to by się nie zmieścił". Jest wniosek o ukaranie wykładowcy Uniwersytetu Śląskiego

"Mój to by się nie zmieścił". Jest wniosek o ukaranie wykładowcy Uniwersytetu Śląskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Uczelnia, studenci
Uczelnia, studenci Źródło:Fotolia / Photographee.eu
Założycielka Codziennika Feministycznego Kamila Kuryło poinformowała na swoim profilu na Facebooku o petycji skierowanej do rektora Uniwersytetu Śląskiego prof. Andrzeja Kowalczyka w związku z "przypadkami molestowania werbalnego", którego miał się dopuścić jeden z wykładowców w trakcie zajęć ze studentami.

Dwie studentki Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach poinformowały o przypadkach „molestowania werbalnego”, jakich miał się dopuścić jeden z pracujących na tej uczelni wykładowców. Według studentek, „profesor miał nagminnie używać seksistowskiego języka, degradującego studentki (i inne kobiety) do roli przedmiotów”. „Przykładowo, jednym z komentarzy wygłoszonych przez wykładowcę była uwaga do ziewającej w czasie wykładu dziewczyny: "No, mój to by się nie zmieścił" – czytamy w ich relacji”.

„Taka forma przemocy jest nagminna również wśród mężczyzn z wyższym wykształceniem”

W związku z tym, do rektora Uniwersytetu Śląskiego prof. Andrzeja Kowalczyka została skierowana petycja, którą w internecie podpisało do tej pory 690 osób.„ Przypadek wykładowcy z UŚ i wiele innych, nienagłaśnianych przypadków, pokazuje, że taka forma przemocy jest nagminna również wśród mężczyzn z wyższym wykształceniem i zajmujących eksponowane stanowiska w różnych instytucjach i firmach” – czytamy w treści petycji. Kobiety domagają się od władz uczelni „natychmiastowej reakcji w postaci zawieszenia wykładowcy w wykonywanych czynnościach”. „Taki człowiek nie nadaje się do pracy akademickiej ani do pracy z jakimikolwiek kobietami” – tłumaczyły autorki petycji.

facebook

Rzecznik dyscyplinarny UŚ wniósł o ukaranie wykładowcy

Kamila Kuryło, założycielka Codziennika Feministycznego poinformowała powołując się na wiadomości od rzecznika prasowego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, że „w ostatnich miesiącach toczyło się postępowanie wyjaśniające, wszczęte przez rektora uczelni, który zareagował na sygnały od studentów zamieszczone w anonimowych ankietach oceny pracy nauczyciela akademickiego”. Ponadto, „przed wszczęciem postępowania wyjaśniającego dyrekcja Instytutu miała przeprowadzić z nauczycielem akademickim rozmowę dotyczącą spraw podnoszonych przez studentów”. Rzecznik uczelni podkreślił, że „obecnie postępowanie wyjaśniające zostało zakończone”, a rzecznik dyscyplinarny UŚ złożył wniosek do uczelnianej komisji dyscyplinarnej o ukaranie karą dyscyplinarną pozbawienia prawa do wykonywania zawodu nauczyciela akademickiego na okres dwóch lat.

Źródło: Codziennik Feministyczny