Rząd odpowiedział KE. „Polska nie dostrzega możliwości prawnych realizacji zaleceń”

Rząd odpowiedział KE. „Polska nie dostrzega możliwości prawnych realizacji zaleceń”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Posiedzenie rządu
Posiedzenie rządu Źródło: Flickr / KPRM
Rząd Beaty Szydło odpowiedział na zalecenia Komisji Europejskiej. W czwartek 27 października mijał trzymiesięczny termin wyznaczony Polsce przez Brukselę.

27 lipca Komisja Europejska zastosowała wobec Polski kolejny etap procedury państwa prawa, wyrażając swoje zaniepokojenie i udzielając rekomendacji odnośnie naprawy sytuacji. Zaapelowano do polskich władz o podjęcie odpowiednich działań, ponieważ Komisja uważa, że mamy do czynienia z "systemowym zagrożeniem rządów prawa w Polsce". Polska dostała trzy miesiące na realizację zaleceń.

Jak wynika z informacji podawanych przez TVP Info, z Warszawy wysłana została 10-stronicowa odpowiedź dla KE. Nieoficjalnie wiadomo, że rząd Beaty Szydło przekazał Komisji Europejskiej, że niemożliwe jest wdrożenie jej zaleceń, ponieważ wiązałoby się to z naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa.

Polski rząd wskazał także, że w związku z wprowadzeniem w czasie tych trzech miesięcy nowej ustawy o TK, część zaleceń straciła moc. Komisji Europejskiej zarzucono, że jej zalecenia nie mają podstaw traktatowych oraz zostały przygotowane w sposób nierzetelny. „Polska, licząc na obiektywny i konstruktywny dialog z Komisją Europejską z żalem odnotowuje, że zasady te nie zostały dochowane w procesie przygotowywania zaleceń. W efekcie , wynikające w pierwszym rzędzie z faktu, iż ich wykonanie oznaczałoby naruszenie przez organy państwa obowiązującej Konstytucji i ustawodawstwa” – brzmi fragment przesłanego do Brukseli dokumentu.

O wystosowaniu odpowiedzi do Komisji Europejskiej poinformowało także MSZ. „Utrwalanie demokratycznego porządku prawnego w Polsce, w tym ustanowienie stabilnych podstaw funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego, jest nadrzędnym celem władz polskich, stąd wszelkie sugestie usprawniające działania sądu konstytucyjnego przyjmowane są z otwartością. W dialogu z Komisją Europejską zakładaliśmy współpracę opartą o takie zasady, jak obiektywizm czy szacunek dla suwerenności, pomocniczości i tożsamości narodowej, jednakże coraz częściej przekonujemy się, że interwencje w sprawy wewnętrzne Polski nie noszą znamion przestrzegania tych reguł”  – czytamy w komunikacie. MSZ stwierdza, że interwencje KE w sprawy Polski „są w dużej mierze oparte na nieprawidłowych założeniach, co w konsekwencji prowadzi do nieuzasadnionych wniosków” .

Co zalecała Komisja?

Wśród zaleceń Komisji Europejskiej dla Polski przedstawionych w ramach drugiego etapu procedury kontroli praworządności, znalazły się następujące wytyczne:

  1. Respektowanie i pełne włączenie do systemu prawa wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 3 i 9 grudnia 2015 roku. Umożliwienie orzekania trzem sędziom Trybunału, nominowanym zgodnie z prawem w październiku 2015 roku przez poprzedni rząd. Odsunięcie od orzekania trzech sędziów wybranych niezgodnie z prawem przez obecny rząd;
  2. Opublikowanie i pełne włączenie orzeczenia TK z 9 marca 2016 roku, dotyczącego samego Trybunału Konstytucyjnego, łącznie z powiązanymi wyrokami i zadbanie o to, aby publikacja wyroków w przyszłości następowała automatycznie i niezależnie od żadnych decyzji władzy wykonawczej lub ustawodawczej;
  3. Upewnienie się, że jakakolwiek reforma ustawy o Trybunale Konstytucyjnym respektuje wyroki TK dotyczące Trybunału, włączając te z 3 i 9 grudnia 2015 roku oraz wyrok z 9 marca 2016 roku, a także w pełni bierze pod uwagę opinię Komisji Weneckiej. Tak samo upewnienie się, że efektywność Trybunału Konstytucyjnego jako gwaranta konstytucji nie jest podważana przez nowe przepisy - czy to z osobna, czy przez efekt połączenia regulacji;
  4. Upewnienie się, że Trybunał Konstytucyjny może badać konstytucyjność nowej ustawy o TK przyjętej 22 lipca 2016 roku, zanim wejdzie ona w życie. Tak samo jak upewnienie się, że osąd Trybunału w tej kwestii zostanie opublikowany i w pełni zastosowany.
Źródło: TVP Info