Zalewski: Polska wykluczona z poważnych rozmów o przyszłości UE. "Z kimś, kto nie przystaje, nie rozmawia się"

Zalewski: Polska wykluczona z poważnych rozmów o przyszłości UE. "Z kimś, kto nie przystaje, nie rozmawia się"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Zalewski
Paweł Zalewski Źródło: Facebook / @MEPPawelZalewski
Poseł Platformy Obywatelskiej Paweł Zalewski w programie "Wstajesz i wiesz" w TVN24 tłumaczył, jakie konsekwencje dla naszego kraju będzie miał konflikt rządu z Trybunałem Konstytucyjnym.

Zalewski w wypowiedzi dla TVN 24 komentował odpowiedź polskiego rządu na zalecenia Komisji Europejskiej w sprawie polskiego sporu o Trybunał Konstytucyjny. W piśmie do unijnej instytucji przedstawiciele Polski tłumaczyli, że wdrożenie części zaleceń wiązałoby się z naruszeniem prawa, a część zaleceń KE już straciła ważność. Zarzucali też Komisji, że "nie zachowała szczególnej staranności i rzetelności".

– Wchodząc do UE zobowiązaliśmy się respektować, przyjąć prawo unijne. Jednym ze źródeł prawa w Polsce, obok polskiego Sejmu, są także organy Unii Europejskiej, w których Polska uczestniczy – przypomniał polityk. – My jesteśmy częścią wspólnego rynku. Wspólny rynek, aby funkcjonował normalnie, musi opierać się na wspólnym prawodawstwie. Podstawą tego wspólnego prawodawstwa jest przekonanie, że każde z państw będzie go przestrzegało, nie będzie go łamało. Jeśli jest jakaś podstawa do tego, aby sądzić, że jakieś państwo je łamie, wówczas KE reaguje – tłumaczył.

– PiS ma świadomość, że TK ma rację i jest w prawie. Rząd to prawo łamie. Prezydent to prawo łamie. I widać, że będą to robić trwale – ubolewał Zalewski. – Jest kraj, który nie przystaje do warunków wspólnego rynku i tym krajem jest Polska. To będzie miało bardzo poważne konsekwencje polityczne, ponieważ tak naprawdę wyklucza nas ze wszystkich poważnych rozmów dotyczących przyszłości UE. Z kimś, kto nie przystaje, nie rozmawia się – dodawał.

Źródło: TVN24