Prezydent o ekshumacjach smoleńskich: Nie będę ingerował w czynności prokuratury

Prezydent o ekshumacjach smoleńskich: Nie będę ingerował w czynności prokuratury

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej DudaŹródło:Newspix.pl / Maciej Gielewski
Decyzje prokuratury o ekshumacji wszystkich ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, które nie zostały skremowane, budzi duże kontrowersje. RPO Adam Bodnar wyraził opinię, że prokuratura powinna liczyć się z opinią bliskich w tym zakresie. Na antenie Polsat News całą sprawę skomentował prezydent Andrzej Duda.

– Dla mnie jest to sprawa bardzo trudna. Prokuratura prowadzi w tej sprawie śledztwo. Jej obowiązkiem jest zebrać wnikliwie dowody w sprawie i to po prostu czyni - powiedział prezydent pytany o ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej. W opinii prezydenta „prokuratorzy po prostu starają się dociec prawdy i jak najlepiej sprawę wyjaśnić oraz zebrać dowody”. – Kilka ekshumacji już się odbyło. Okazało się, że doszło do pomylenia ciał. To pokazuje jak fatalnie zostało to w Rosji przeprowadzone. Jeśli możemy mówić o błędach, to przede wszystkim o błędzie poprzedniej ekipy rządzącej i prokuratury w tamtym czasie, ponieważ to należało zrobić dawno temu – stwierdził Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił, że „nie będzie ingerował w czynności prokuratury”. – Nie mogę jako prezydent naciskać na prokuratora generalnego, żeby zaniechał czynności dowodowych, które w innych przypadkach są wykonywane rutynowo wyjaśnił Andrzej Duda dodając, że „jest przekonany, że do żadnego zbezczeszczenia zwłok nie dojdzie”. – Zostanie to zrobione w pełnym szacunku dla zmarłych, tak jak jest to przewidziane w polskiej kulturze - zapewniła głowa państwa na antenie Polsat News.

Nie wszystkie rodziny ofiar zgadzają się z decyzją śledczych

Decyzje o ekshumacjach ciał wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej, które nie zostały spopielone, podjęła Prokuratura Krajowa, w której działa specjalny zespół śledczych pod kierownictwem Marka Pasionka badający okoliczności katastrofy prezydenckiej maszyny pod Smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku. Opinia publiczna o decyzji w sprawie ekshumacji została poinformowana w czerwcu bieżącego roku.

Nie wszystkie rodziny ofiar zgadzają się z decyzją śledczych, w związku z tym przedstawiciele rodzin skierowali list do przedstawicieli władz, Kościoła i „wszystkich ludzi dobrej woli”, w którym tłumaczą, że „po sześciu latach od strasznej tragedii jaka ich spotkała są samotni i bezradni wobec bezwzględnego i okrutnego aktu”. „Nasi Bliscy mają być wyciągnięci z grobów, wbrew uświęconemu tabu, aby nie zakłócać spokoju zmarłym, pochowanym z najwyższą czcią” – czytamy. Autorzy listu zwrócili również uwagę na fakt, iż „od miesięcy bezskutecznie wyrażają swój sprzeciw wobec niczym nieuzasadnionego i niezrozumiałego przedsięwzięcia”.

Czytaj też:
Emocjonalny wpis wdowy po oficerze BOR, który zginął w Smoleńsku. "Nikogo nie dziwi, że o milionowe odszkodowania pozwy składają tylko bliscy z obozu obecnej władzy?"

Źródło: Polsat News