Sędzia TK Julia Przyłębska zastąpi prof. Rzeplińskiego? "Ja nic na ten temat nie wiem"

Sędzia TK Julia Przyłębska zastąpi prof. Rzeplińskiego? "Ja nic na ten temat nie wiem"

Dodano:   /  Zmieniono: 20
Julia Przyłębska
Julia Przyłębska Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
W wywiadzie udzielonym w radiu RMF FM sędzia TK mianowana w grudniu ubiegłego roku powtarzała swoje wcześniejsze stwierdzenia o złamaniu konstytucji przez obecnego prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego.

W poniedziałek 7 listopada Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 16 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym dotyczący wyboru prezesa TK jest zgodny z konstytucją. O ocenę przepisów dotyczących tej materii wnioskowali w sierpniu tego roku posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Decyzją prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, orzeczenie w tej sprawie zapadło po naradzie w składzie 5 sędziów TK. Początkowo miał to być pełny skład Trybunału.

– Złamana została konstytucja, zgadza się. (...) Trybunał jako instytucja orzekając w takim składzie złamał prawo – mówiła sędzia Przyłębska w rozmowie z Robertem Mazurkiem. – Ale to jeszcze nie wynika, że ci sędziowie nie powinni być sędziami, i że ja tak podobnie jak prezes Rzepliński, też zarzucił nam, że złamaliśmy konstytucję. Ale to nie oznacza jeszcze, absolutnie nie oznacza, że my nie mamy prawa być sędziami – dodawała. – Oczywiście jest ten spór, który związany jest też z polityką. Natomiast my dyskutujemy na poziomie prawnym. Prezes złamał konstytucję. Prezes mówi: "Nie, to państwo złamali". Jest ten spór – przekonywała dalej.

Przyłębska wyraziła przekonanie, że w krótkim czasie spór wokół TK zostanie zażegnany, a jego prace zostaną wznowione w zwykłym dla niego trybie. – Ja myślę, że nie możemy rozpatrywać tego w kategoriach kompromisu. Że nastąpi zgoda, czyli nastąpi taki moment, kiedy zaczniemy normalnie pracować. Myślę, że on nastąpi wkrótce. O szczegółach nie chciałabym tutaj mówić, jest za mało czasu, ale ja widzę taką perspektywę. Wczoraj mówiłam też, że współpraca jest możliwa - tak. Bo proszę państwa, z tymi sędziami dyskutujemy, rozmawiamy, ustalamy wspólne stanowiska - to są też bardzo wybitni prawnicy, z którymi można się różnić, ale w końcu jakiś tam konsensus merytoryczny nadchodzi – mówiła.

Pytana o konkretne rozwiązania nie chciała udzielić jasnej odpowiedzi. Stanowczo zaprzeczała też doniesieniom o planowanej dla niej roli osoby pełniącej obowiązki prezesa TK. – Ja nic na ten temat nie wiem... Nikt nie składał mi takiej propozycji. Nie rozmawiałam w ogóle na ten temat z kolegami, a przecież propozycja musi wyjść wewnątrz... – odpowiadała. – Myślę, że politycy muszą się czymś zajmować. Na pewno nie jest tak, że w ogóle na ten temat rozmawialiśmy. Nie było takiej rozmowy. Zresztą ja mam też teraz taką sytuację rodzinną... mieszkam w Berlinie, mój mąż jest ambasadorem... – tłumaczyła.

Źródło: RMF FM