– Liczę, że stanie się to jeszcze w tym roku. Mocno o to zabiegaliśmy – podkreślił Adam Struzik. Dodał, że, gdy nie zdołano przeprowadzić podziału Mazowsza dla celów statystycznych, to „po 2020 roku (region – red.) byłby statystycznie zbyt bogaty (średnie PKB na głowę jednego mieszkańca Mazowsze w 2013 roku przekroczyło 107 proc. średniej unijnej - red.) i mógłby być beneficjentem tylko drobnych kwot z Unii Europejskiej”. Marszałek dodał, że właśnie obawa o utratę możliwości pozyskiwania środków wspólnotowych była głównym powodem starań o rozdział.
Według przyjętych regulacji, na które zgodzić musi się jeszcze Komisja Europejska, Mazowsze będzie traktowane przez Unię Europejską jak dwa regiony. Pierwszym będzie Warszawa wraz z okalającymi ją dziewięcioma powiatami (pruszkowskim, warszawskim zachodnim, wołomińskim, nowodworskim, legionowskim, grodziskim mińskim, otwockim i piaseczyńskim - red.). Drugi stanowić będą pozostałe obszary.
Z kolei przedstawiciele obozu rządzącego, w tym m.in. wicemarszałek Senatu Adam Bielan i marszałek Sejmu Marek Kuchciński, postulują administracyjny podział Mazowsza. Chcą wyłączyć Warszawę, jako osobną, stołeczną jednostkę administracyjną.
Czytaj też:
Marszałek Sejmu zapowiada wyłączenie Warszawy z woj. mazowieckiego