Merta: Jeśli Tomek spoczywa w cudzym grobie, nie uszanuję żadnego oporu przed jego otwieraniem

Merta: Jeśli Tomek spoczywa w cudzym grobie, nie uszanuję żadnego oporu przed jego otwieraniem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Magdalena Merta
Magdalena MertaŹródło:Newspix.pl / TOMASZ OZDOBA
Magdalena Merta, wdowa po byłym wiceministrze kultury, na antenie radia RMF FM poinformowała, że ekshumacja jej męża nastąpi jeszcze w tym roku. – Ja sama składałam wniosek o to, by potwierdzić tożsamość mojego męża – zaznaczyła. Dziś rozpoczynają się ekshumacje. Jako jedne z pierwszych zbadane zostaną szczątki ś.p. Marii i Lecha Kaczyńskich.

Żona Tomasza Merty, który znajdował się na pokładzie prezydenckiego Tu-154, podkreśliła, że jak dotąd wykonanych zostało 9 ekshumacji, czego w 6 przypadkach stwierdzono pomyłki co do tożsamości ofiar. – Zachodzi bardzo poważne domniemanie, że wdowa po oficerze BOR-u niekoniecznie chroni w tym swoim grobie akurat swojego męża – skomentowała opór Krystyny Łuczak-Surówki, która podobnie jak kilkanaście innych rodzin ofiar, nie chce, by ich bliscy byli ekshumowani. –  Bardzo możliwe, że chroni mojego. A do tego nie ma prawa. Jeżeli Tomek spoczywa w cudzym grobie, to ja nie uszanuję żadnego oporu przed otwieraniem grobu – tłumaczyła Merta.

Lepszy klimat polityczny

– Dziś, mam wrażenie, jesteśmy bliżej tego, o co walczyliśmy, niż bywało to wcześniej – zaznaczyła Mera. Jak stwierdziła, wcześniej "nie było ku temu właściwego klimatu politycznego. Mówiąc o 17 rodzinach ofiar katastrofy, które oprotestowały decyzję prokuratury, wdowa po Tomaszu Mercie stwierdziła, że wynika to z tego, iż "pewna część rodzin zamknęła ten rozdział pod tytułem Smoleńsk już w 2010 roku".

– Odzyskali spokój, odeszli od tej tragedii. Dla nas, te blisko 7 ostatnich lat, to była nieustanna gehenna, nieustanne pytania, wątpliwości, niepewność. Oni mieli przez te 6 lat spokój i teraz ten spokój im ktoś zakłóca. My różnimy się o tyle, że myśmy tego spokoju nie mieli. Myśmy mieli ten koszmar, wątpliwości. I dziś dopiero mamy szansę na odzyskanie spokoju – tłumaczyła.

Czytaj też:
Pasionek o katastrofie smoleńskiej: Błędy w 90 proc. dokumentacji medycznej nadesłanej przez Rosję

Źródło: RMF 24