Oświadczenia od "nie-katolików" albo deportacja? Posłanka PiS komentuje swój kontrowersyjny pomysł

Oświadczenia od "nie-katolików" albo deportacja? Posłanka PiS komentuje swój kontrowersyjny pomysł

Dodano:   /  Zmieniono: 
Posłanka Beata Mateusiak- Pielucha
Posłanka Beata Mateusiak- Pielucha Źródło:Newspix.pl / fot. Jacek Herok
Felieton posłanki Prawa i Sprawiedliwości Beaty Mateusiak-Pieluchy dla portalu wpolityce.pl wywołał wiele kontrowersji. Na facebookowym profilu parlamentarzystka odniosła się do swojej propozycji, która wywołała gorącą dyskusję.


W swoim felietonie posłanka PiS Beata Mateusiak-Pielucha odnosi się głównie do filmu "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego poświęconego sprawie rzezi wołyńskiej, do której doszło  w okresie od lutego 1943 do lutego 1944. Parlamentarzystka zasugerowała w dalszej części tekstu, że „osoby, które nie są katolikami, a więc prawosławni, muzułmanie czy ateiści powinni podpisywać oświadczenia, że znają i zobowiązują się w pełni respektować polską Konstytucję i wartości uznawane w Polsce za ważne”. W przypadku niepodpisania wspomnianego oświadczenia powinny być deportowane.

Zdaniem polityk PiS „pomoc potrzebującym to obowiązek katolika, ale pod pewnymi warunkami”. „Uznaję za obowiązek katolika pomaganie potrzebującemu, muzułmaninowi czy prawosławnemu. Równocześnie jednak, jeżeli chcą mieszkać w Polsce i pracować obok mnie, mam prawo spytać ich o poglądy, przekonania i nastawienie do wartości, które w Polsce uznajemy za ważne” – tłumaczy dodając, że „ma prawo oczekiwać od rządu i rządzącej partii polityki otwartych oczu i rozwiązywania rzeczywistych problemów”.  Według Mateusiak - Pieluchy „polityków, a szczególnie polityków PiS, obowiązkiem jest dbać o  poziom życia i  interesy Polaków, a pomoc potrzebującym jest rzeczą równie ważną, ale powinny być jasno określone zasady tej pomocy”.

„Nazywanie mnie w hejtach faszystowską k***ą to kiepski sposób na dyskusję”

Słowa posłanki wywołały gorącą dyskusję. Internet zalała fala komentarzy. Na Facebooku powstało również kilka wydarzeń zatytułowanych "Lista Polaków do deportacji". W związku z tym, polityk PiS postanowiła się odnieść do swojej propozycji. „Zwracam uwagę wszystkim dyskutującym że napisałam o problemie związanym z zagrożeniem, jakie stanowi coraz większa ilość pracujących i żyjących w Polsce imigrantów, od których, moim zdaniem, należy wymagać poszanowania naszych praw i wartości, jak od każdego gościa, który chce przebywać w naszym domu” – napisała posłanka na swoim profilu na Facebooku.

W dalszej części wpisu Beata Mateusiak-Pielucha stwierdziła, iż „wyrwane z kontekstu zdanie i nazywanie mnie w hejtach faszystowską k***ą to kiepski sposób na dyskusję na tak ważny temat, który staje się w Europie coraz większym problemem”. „Myślę, że nie tylko ja nie chcę byśmy w Polsce przeżywali tragedie, które były udziałem innych w Europie. Teraz, uważam jest czas na dyskusję jak uniknąć błędów innych. Przypisywanie mi tego, że napisałam o Polakach ateistach, których należałoby deportować i wszelkie wynikające z takiej interpretacji opinie są zwykłą manipulacją. Mam wrażenie, że większość hejtujących wcale mojego artykułu nie czytała” – zaznaczyła.

facebook


Źródło: Polsat News