Zakłócali wystąpienie Anders? Wiceminister świadkiem w sprawie zwolenników KOD

Zakłócali wystąpienie Anders? Wiceminister świadkiem w sprawie zwolenników KOD

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Zieliński
Jarosław ZielińskiŹródło:Newspix.pl / LUKASZ WIESZALA / FOKUSMEDIA.COM.PL
W piątek odbyło się przesłuchanie w sprawie zakłócania przez zwolenników KOD uroczystości otwarcia wystawy poświęconej armii Andersa. Dyrektor Archiwum Państwowego w Suwałkach zeznał, że ekspozycja, w której otwarciu brała udział ówczesna kandydat na senatora Anna Maria Anders, została przygotowana po telefonie od wiceministra Jarosława Zielińskiego. W związku z tym sąd postanowił, że wiceszef MSWiA zostanie przesłuchany. Proces odroczono do grudnia.

Postępowanie dotyczy incydentu, do którego doszło w marcu tego roku podczas otwarcia wystawy pt. "Armia Skazańców"  w Archiwum Państwowym w Suwałkach. W uroczystości brała udział córka generała, a zarazem kandydatka PiS w wyborach uzupełniających do Senatu Anna Maria Anders, której towarzyszyli m.in.szefowie MSWiA – minister Mariusz Błaszczak i wiceminister Jarosław Zieliński.

Podczas przemówienia córki generała osoby z plakietkami Komitetu Obrony Demokracji zaczęły wnosić okrzyki i zakłócać wystąpienie.  – To nie jest miejsce na wiec wyborczy pani Anders finansowany z pieniędzy państwowych. To jest bezprawie! – krzyczał jeden z protestujących. – Gen. Anders był wielkim patriotą, łamanie prawa to nie jest patriotyzm! – dodał.

Czytaj też:
Awantura na otwarciu wystawy. Przerwano mowę Anny Marii Anders

"Otrzymałem telefon"

Tadeusz Radziwonowicz, dyrektor archiwum, zeznał w piątek 18 listopada, że wystawa zorganizowana została po otrzymaniu telefonicznego polecenia od wiceministra Zielińskiego. – Otrzymałem telefon z MSWiA z propozycją, by taką wystawę przedstawić. Zgodziłem się, dostałem informację o tej wystawie i podjąłem decyzję, że taką wystawę będziemy eksponować – tłumaczył dyrektor Archiwum Państwowego w Suwałkach.

Policja z Suwałk, która zajmowała się tą sprawą, uznała, że pięć osób naruszyło przepisy kodeksu wykroczeń. Zarzuty wobec nich dotyczą naruszania porządku w miejscu publicznym "krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem". Żadna z osób nie przyznaje się do zarzutów.  Następną rozprawę zaplanowano na 22 grudnia. Sąd zadecydował o wezwaniu Jarosława Zielińskiego jako świadka.

Źródło: TVN24