Zandberg: Był jeden moment, kiedy udało się zatrzymać PiS

Zandberg: Był jeden moment, kiedy udało się zatrzymać PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adrian Zandberg
Adrian Zandberg Źródło:Newspix.pl / Michal Fludra
Adrian Zandberg mówił w programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsat News, że był jeden moment, kiedy udało się zatrzymać PiS i był to "czarny protest". - PiS się cofnęło dzięki mobilizacji kobiet - mówił.

- Dzięki temu, że tysiące kobiet wyszło na ulice, to było to narzędzie, dzięki które można było PiS zatrzymać. W przeciwieństwie do 150 przegranych głosowań w Sejmie. Być w Sejmie to coś ważnego, ale równie ważna jest zdolność organizowania ludzi - mówił.

Zdaniem Adriana Zandberga realny front walki z Prawem i Sprawiedliwością przebiega nie w Sejmie, ale w małych oraz średnich miejscowościach i "opozycja musi przedstawić wiarygodną alternatywę".

- Stawiamy na to, czego znaczna część liberalnej opozycji nie rozumie. Żeby odsunąć PiS od władzy trzeba dotrzeć do dwóch grup ludzi.  Po pierwsze do tych, którzy stracili nadzieję co do polskiej polityki: przypomnę tylko połowa Polaków chodzi na wybory. Po drugie do tych, którzy zagłosowali na PiS, bo mieli dość zawłaszczania państwa przez PO. Dziś jednak jak widzą "Misiewiczów", to myślą, że to nie był dobrze oddany głos - powiedział jeden z liderów partii Razem.

Zandberg dodał też, że przyszłość lewicy w Polsce będzie zależeć od tego, "czy będzie w stanie przekonać do siebie szerokie grupy pracownicze i pokazać, że serio je reprezentuje".

Źródło: Polsat News