Wiceminister: W raporcie NIK za lata 2010-2014 jest bardzo wiele złych informacji

Wiceminister: W raporcie NIK za lata 2010-2014 jest bardzo wiele złych informacji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Budowa dróg, zdjęcie ilustracyjne
Budowa dróg, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Fotolia / fot. Anton Gvozdikov
– W tym roku w budownictwie drogowym wydamy około 12 miliardów złotych na budowę dróg krajowych, ekspresowych i autostrad – mówił na antenie TVP Jerzy Szmit, wiceminister odpowiedzialny za transport drogowy.

Polityk zapytany o to, czy mamy do czynienia z zapaścią w budownictwie, stwierdził, że „dane te nie są prawdziwe”. – Wszystko się dzieje, wszystko pracuje. Zapraszam m.in. do Polski Zachodniej gdzie budowy aż furczą. Zdaję sobie sprawę, że te firmy, które dominują na rynku budownictwa drogowego, a to jest pięć firm, które ma 2/3 rynku, pracują, wykonują zadania, wygrywają przetargi. Każdy by chciał mieć portfel zleceń, stale rosnących na dziesięć lat do przodu, a tak to po prostu czasami nie da rady. Mamy określoną kwotę do dyspozycji – powiedział polityk dodając, że „”. –W tym roku podpisaliśmy 25 umów na łączna kwotę blisko 12 mld złotych, rozpoczęła się ich realizacja – powiedział.

„Na budowę dróg zostało jeszcze około 10 mld euro”

– Jesteśmy po bardzo poważnym spotkaniu z tymi firmami polskimi, mniejszymi, które zostały na rynku i dysponują potencjałem i są podwykonawcą dla tych kolosów, ale są jeszcze firmy, które powygrywały przetargi i są jako wykonawcy. Rozmawialiśmy o tym, co trzeba zmienić w warunkach przetargowych by otworzyć rynek dla tych mniejszych firm – mówił wiceminister. Jerzy Szmit zapewnił, że „jest szereg ustaleń, które ministerstwo chce wprowadzić w tych przetargach, które będzie ogłaszało”. – Od początku będziemy prowadzili te procesy, aby mniejsze firmy mogły rywalizować z kolosami trzeba podzielić zlecenia na mniejsze etapy. – przyznał podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa.

Zdaniem polityka PiS w raporcie NIK  za lata 2010-2014 jest bardzo wiele złych informacji. – Wyciągnęliśmy z tego wnioski. Podstawowy to współpraca z branżą. Minister Andrzej Adamczyk w marcu tego roku wydał rozporządzenie o powołaniu zespołu ekspertów i ten zespół już pracuje. Tam są przedstawiciele wykonawców, zamawiających, generalna dyrekcja, ale i samorządy, a także przedstawiciele związków zawodowych. Tam się pracuje przede wszystkim nad wzorem umowy – tłumaczył.

Jaka będzie przyszłość fotoradarów?

Wiceminister stwierdził, że jeśli chodzi o Główną Inspekcję Transportu Drogowego, „chciałby aby działała ona dalej, bo jest niezbędna do tego aby polski transport był konkurencyjny”. – To jest sprawa do przemyślenia. Likwidacja fotoradarów tych, które zrealizowały samorządy z jednej strony wywołało pozytywne przyjęcie, ale dzisiaj widzimy, że wzrosła liczba wypadków ofiar. Musimy na to spojrzeć od tej strony. Jest to rzecz, którą trzeba ponownie przemyśleć, czy nie przywrócić tej części, która stała w tych miejscach, w których powinna stać – powiedział Jerzy Szmit o kontrowersyjnej sprawie usuwania fotoradarów.

Źródło: TVP Info