Jak informuje RMF FM, wstępne wyniki sekcji zwłok wykluczyły krwiaka, urazy i zakrztuszenie się. Prokuratura zleciła również badania toksykologiczne, których wyniki znane będą najwcześniej za kilka tygodni.
Wszczęte zostało śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Planowane jest przesłuchanie osoby, która przeprowadzała ceremonię oraz świadków zdarzenia.
Do tragedii doszło podczas "ceremonii Kambo", polegającej na podaniu pacjentowi wydzieliny żaby olbrzymiej z puszczy amazońskiej (Phyllomedusa bicolor). Substancję otrzymaną od amazońskiego płaza wsmarowano w skórę kobiety, która zgłosiła się na ochotnika. Pomimo rocznego doświadczenia w przeprowadzaniu podobnych "zabiegów", jakim chwalił się organizator warsztatów, w tym wypadku coś jednak poszło nie tak.
– U kobiety pojawiły się wymioty, po których straciła przytomność i została odwieziona karetką do szpitala zachodniego w Grodzisku Mazowieckim. W dniu dzisiejszym kobieta zmarła – poinformował szef Prokuratury Rejonowej w Grodzisku prok. Dariusz Ślepokura.