Pinior: Użycie tej sprawy ma swój wydźwięk polityczny. Przypomnijmy sobie lincz na Wałęsie

Pinior: Użycie tej sprawy ma swój wydźwięk polityczny. Przypomnijmy sobie lincz na Wałęsie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Józef Pinior
Józef Pinior Źródło: Newspix.pl / Jacek Herok
– Te ostatnie dni, to było trochę, jak w świecie Józefa K. w "Procesie" Franza Kafki – tak w "Faktach po Faktach" Józef Pinior skomentował swoją sprawę. W czwartek późnym wieczorem poznański sąd zdecydował, że podejrzany o korupcję były senator PO nie zostanie aresztowany.

We wtorek 29 listopada funkcjonariusze wrocławskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali jedenaście osób, w tym byłego senatora RP VIII kadencji Józefa Piniora oraz Jarosława W. – asystenta senatora, podającego się za dyrektora biura senatorskiego. Jak poinformowała w piątek Prokuratura Krajowa, Józef Pinior jest podejrzany o przyjęcie łapówki w wysokości 40 tysięcy złotych w zamian za „załatwienie w instytucjach państwowych i samorządowych korzystnego rozstrzygnięcia spraw biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku”. Grozi mu za to do 8 lat pozbawienia wolności.

O współdziałanie podejrzany jest także Jarosław W. Obaj są podejrzani także o „przyjęcie korzyści majątkowej w kwocie 6 tys. zł za podjęcie się załatwienia koncesji na wydobywanie kopalin oraz powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych”.

W piątek Prokuratura Krajowa zapowiedziała złożenie zażalenia na decyzję poznańskiego sądu, który zdecydował, że nie ma konieczności zastosowania tymczasowego aresztu wobec Józefa Piniora. „Prokuratura podtrzymuje opinię, że przebywanie podejrzanych na wolności w sytuacji, gdy poznali treść i wagę stawianych im zarzutów, może prowadzić do podjęcia przez nich działań zakłócających bieg śledztwa” – czytamy na stronie internetowej Prokuratury Krajowej.

Czytaj też:
Kamiński: To Platforma zafundowała Piniorowi życie na podsłuchu

Prokuratura domagała się dla Piniora 3 miesięcy aresztu. Poznański sąd nie przychylił się jednak do jej decyzji i w czwartek wieczorem Pinior wyszedł na wolność. – Znalazłem się w tej sytuacji wywołanej przez proces, ale okazało się, że są jeszcze sędziowie w Poznaniu i w Polsce, dzięki którym wymiar sprawiedliwości zachowuje swą autonomię w stosunku do sfery polityki -– skomentował w piątek w „Faktach po Faktach” Józef Pinior.

"Wyraźny cel"

Były senator stwierdził, że jego zdaniem w całej sprawie chodzi o to, by „za wszelką cenę doprowadzić do kompromitacji pierwszego pokolenia „Solidarności”. – jak przypomnimy sobie ten lincz na Lechu Wałęsie sprzed roku, zobaczymy, że ten cel jest bardzo wyraźny – stwierdził wieloletni działacz „Solidarności". – Dla mnie w sposób oczywisty – ocenił.

Józef Pinior odniósł się także do stawianych mu zarzutów. Stwierdził, że „czuje się niewinny i nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów”. Jak podkreślił, nigdy w 40-letniej karierze politycznej nie uzależniał swoich działań od kwestii osiągnięcia korzyści majątkowych. – To jest coś, co jest dla mnie obrzydliwe – podkreślił.

Źródło: TVN24 / Wprost.pl