Zdarzenie miało miejsce w sobotę wieczorem. 26-latek wszedł do jednego z domów w niewielkiej miejscowości pod Bisztynkiem. Miał oznajmić mieszkańcom, że zabił kobietę, a jej ciało zostawił w lesie. Na miejsce wezwano pogotowie, ale 19-latki nie udało się uratować. Z przeprowadzonej sekcji zwłok wynika, że ofiara doznała rozległych obrażeń głowy i wykrwawiła się. Oceniono, że osoba trzecia spowodowała obrażenia przy użyciu tępego narzędzia. 26-latek przyznał śledczym, że popełnił tę zbrodnię, ponieważ tak „podpowiedział mu diabeł”. Sprawą zajmuje się prokuratura. Zatrzymanemu mężczyźnie przedstawiono zarzut zabójstwa. Sąd podjął decyzję o 3-miesięcznym areszcie dla 26-latka.
Przypomnijmy, w poniedziałek (5 grudnia) RMF24.pl informowało, że w lesie pod Bisztynkiem w Warmińsko-Mazurskiem znaleziono ranną i wyziębioną 19-latkę. Dziewczyna trafiła do szpitala, ale nie udało się jej uratować. Policjanci dotarli do niej samochodem terenowym. Na miejscu przeprowadzono udaną reanimację, jednak 19-latka zmarła w szpitalu w Bartoszycach.
Czytaj też:
Ranna i wyziębiona dziewczyna znaleziona w lesie. Zmarła w szpitalu