– Rozmawiamy o tym jak wprowadzić w życie tą deklarację, chodzi zwłaszcza o zwalczanie zagrożeń hybrydowych, cybernetycznych oraz o wspólne operacje – powiedział minister Witold Waszczykowski. Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że i nie dublowały się.
To było pierwsze spotkanie ministrów spraw zagranicznych NATO po wyborach w Stanach Zjednoczonych. Szefowie dyplomacji podkreślili znaczenie silnych więzi transatlantyckich. Zaznaczyli, że składa się na nie przede wszystkim polityczna i wojskowa obecność Stanów Zjednoczonych, bo i pokoju na naszym kontynencie. – Nie ma zaniepokojenia. Wypowiedzi prezydenta elekta są uspokajające, wpisują się w główny nurt tego, co reprezentuje Partia Republikańska – tłumaczył Witold Waszczykowski.
Ministrowie mówili także o relacjach z Rosją. – Podczas szczytu NATO wyszliśmy z podwójna strategia wzmacniania bezpieczeństwa flanki wschodniej poprzez obecność, to był ruch w kierunku odstraszania i nie dopuszczania do incydentów wojskowych. Z drugiej strony prowadzimy politykę dialogu i otwartości – tłumaczył szef polskiego MSZ. Witold Waszczykowski przyznał, że „ministrowie zaakceptowali powrót do rozmów w ramach Rady NATO-Rosja, natomiast rzeczywiście na razie niewiele z tego wynika”. – , natomiast nie widzimy żadnej chęci współpracy – podkreślił minister Waszczykowski dodając, że „Rosja jako państwo, które nie jest członkiem NATO, nie ma uprawnień, aby w ramach prowadzonych konsultacji decydować wspólnie z Sojuszem o jego działaniach”.
Witold . – Jesteśmy za tym, aby takie spotkania odbywały się cyklicznie, natomiast zastanawiamy się, czy one będą zmierzały do czegoś konkretnego, czy będą tylko pewną atrapą, która zastępuje realny dialog zmierzający do wyjaśniania sobie sytuacji, czy też będą tylko takim rutynowym działaniem – zastanawiał się polityk PiS. Szef dyplomacji powiedział, że Polska chciałaby przekonać Rosję, że NATO nie miało i nie ma żadnych agresywnych zamiarów wobec niej i że nie ma agresywnej doktryny skierowanej przeciwko jakiemuś państwu.