Lublin: Pobił syna, bo nie podobało mu się, jak odrabia lekcje

Lublin: Pobił syna, bo nie podobało mu się, jak odrabia lekcje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dziecko, zdj. ilustracyjne
Dziecko, zdj. ilustracyjne Źródło: Fotolia / napatcha
Zarzuty znęcania się psychicznego i fizycznego nad synem oraz żoną usłyszał 54-letni mieszkaniec Lublina. Mężczyźnie nie podobał się sposób odrabiania lekcji przez 10-latka. Rodzinie została także założona niebieska karta.

Do interwencji doszło na jednym z osiedli w Lublinie. Kobieta zatelefonowała na policję informując, że jej mąż bije 10-letniego syna. Mężczyźnie nie podobał się sposób odrabiania lekcji przez dziecko. gdy dowiedział się,że żona wezwał policję, postanowił uciec z domu. Funkcjonariusze widząc, że 10-latek posiada ślady bicia przewieźli go z matką do szpitala. Rodzinie została także założona niebieska karta. Chłopiec posiadał zasinienia i zaczerwienienia na ciele. Kilkanaście godzin później policjanci zatrzymali sprawcę pobicia. 54-latek usłyszał zarzuty znęcania się psychicznego i fizycznego nad żoną i dzieckiem. Prokurator zdecydował, o dozorze policyjnym. Za znęcanie nad rodziną grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

Apelujemy do wszystkich, którzy są świadkami przemocy domowej o zgłaszanie tego typu zachowań na policję. Najczęściej do takich zachowań dochodzi w czterech ścianach. Zazwyczaj sąsiedzi tłumaczą, że nie są pewni czy dziecko płacze dlatego, że jest bite lub z innych powodów. Innym razem często słyszą kłótnie i domyślają się, że w tym domu często dochodzi do przemocy ale nie chcą mieszać się w sprawy sąsiadów. Pozostanie obojętnym na takie zachowania rodzi jednak znieczulicę społeczną, a sprawcy przemocy czują się bezkarni. Osoby pokrzywdzone najczęściej nie mogą same wyrwać się z kręgu przemocy ze strony osoby bliskiej dlatego potrzebne są zgłoszenia i interwencje świadków takich zdarzeń.

Źródło: Policja