O godzinie 13 odbyło się spotkanie prezydenta z Marszałkiem Sejmu oraz prezesem PiS. Rozmowy trwały niecałe dwie godziny. Jarosław Kaczyński opuścił Pałac Prezydencki na krótko przed godziną 15.
Po burzliwych piątkowych wydarzeniach w Sejmie i niespokojnej sobocie prezydent Andrzej Duda wystosował specjalne oświadczenie. „Jestem przekonany iż powstały spór uda się jak najszybciej zakończyć. Liczę tutaj na dobrą wolę, zdrowy rozsądek i propaństwową postawę, zarówno ze strony partii opozycyjnych, jak i większości parlamentarnej. Jako głowa państwa jestem gotów do mediacji w tej sprawie” – napisał prezydent.
Dotychczas prezydent spotkał się już z liderem.Nowoczesnej Ryszardem Petru, szefem Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, liderem Kukiz'15 Pawłem Kukizem oraz szefem Platformy Obywatelskiej Grzegorzem Schetyną. – Mogę powiedzieć bardziej enigmatycznie, że miałem wrażenie że prezydent rozumie nasze postulaty. Ale mówię o moim wrażeniu; jak rozumiem, inni liderzy partii politycznych spotkają się z prezydentem Andrzejem Duda – przekazał Ryszard Petru po spotkaniu z prezydentem. – Przekazałem nasze stanowisko, mianowicie, że nie zgadzamy się na brak mediów w parlamencie i że oczekujemy, że obecność mediów w polskim parlamencie będzie przywrócona – podkreślił.
Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz zaproponował z kolei na spotkaniu z prezydentem powtórzenie piątkowego posiedzenia Sejmu i głosowań nad budżetem na 2017 rok. Dodał, że przedstawił ponadto prezydentowi stanowisko PSL dotyczące dziennikarzy w Sejmie. – Media powinny zostać wpuszczone do Sejmu jak najszybciej, najlepiej od razu – zaznaczył.
Kolejność spotkań
Działania podjęte przez prezydenta ocenił też Sławomir Neumann z PO. Jego zdaniem, Andrzej Duda powinien był w pierwszej kolejności zobaczyć się z Jarosławem Kaczyńskim, a dopiero później wzywać do siebie liderów pozostałych partii. – Prezydent nie rozumie sytuacji, bo widzi problem w opozycji. Ważniejsze jest spotkanie z tymi, którzy stworzyli cały kryzys, z tymi, którzy uważają, że dzisiaj w Polsce mogą wszystko, także zwołać nielegalny Sejm. Wolałbym, żeby prezydent najpierw spotkał się z Kaczyńskim, potem z Kuchcińskim i rozwiązał problem konstytucyjny, którzy oni wywołali – tłumaczył.
Na krytykę Neumanna odpowiadała rzecznik PiS Beata Mazurek. – Tu nie chodzi o kolejność spotkań, to chodzi o istotę, o to, że działania opozycji są działaniami przestępczymi, nie mającymi nic wspólnego z demokracją – mówiła. – Tu nie chodzi o kolejność spotkań, ale o to, aby jak najszybciej opozycja przestała uprawiać demagogię, przestała destabilizować państwo – przekonywała Mazurek.